Nie ma tego wiele, ale jak wiecie staram się robić przemyślane zakupy i nie kupować niczego w nadmiarze.
- Żel pod prysznic (Superdrug) i żel do mycia twarzy Simple (Boots) – oba za ok. 1 £. Tanie i dobre, spisują się bez zarzutów. Żelu Simple używam dopiero od kilku dni, ale ma prosty skład i nie podrażnia mi cery. A żel pod prysznic pachnie i wygląda jak karmel :)
- Krem do oczyszczania twarzy Ultrabland Lush – 6,75 £. Jest na bazie olejów i wosku pszczelego, zamierzam używać go wieczorami. Mam nadzieję, ze pomoże mojej cerze, która ostatnio miewa humory.
- Perfumy Lady Gaga Fame – ok. 30 £. No i mam w końcu Gagulca :) Odkąd go kupiłam, ten zapach towarzyszy mi przy każdym wyjściu z domu, uwielbiam ♥
- Trafiłam też na fajną okazję w The Body Shop – to metalowe serduszko wraz z zestawem różnych kosmetyków było przecenione z 15 na 7,50 £. Zawsze przy wizycie w TBS zachwycałam się Chocomanią, a teraz w dodatku cały zestaw był tak tanio i w praktycznym pojemniku, z którego na pewno zrobię użytek.
I jeszcze niekosmetyczny, ale warty uwagi zakup. Odkryłam fajną fitnessową gazetę - Fitness RX. Jest to skierowany dla kobiet dwumiesięcznik zawierający profesjonalne podejście do fitnessu. Gazeta jest amerykańska, ale dostępna na angielskim rynku. W Polsce niestety brakuje tego typu gazet, a jak już to zahaczają o kulturystykę męską. Shape i Happy (o tym drugim pisałam tutaj) nie wliczam, bo nie niosą ze sobą głębszej treści :)
Tak natomiast wygląda Fitness RX:
Znalazłam tam fajne plany treningowe (skoncentrowane na wolnych ciężarach).
Jest też dużo ciekawych i wyczerpujących artykułów. Szok, więcej tekstu niż zdjęć :)
Są też przepisy kulinarne, wywiady z fitnesskami itp. Na pewno stanę się
stałą czytelniczką tej gazety, bo zdecydowanie trafia w mój gust.
To tyle na dziś... Ten tydzień mam niezbyt udany, bo młoda jest chora i od poniedziałku nie chodzi do szkoły, a co się z tym wiąże - siedzę z nią w domu przez te wszystkie dni od 8 do 17... Eh, chcę już weekend :) Pozdrowienia!