Piszę już do Was z nowego domu. Bardzo mnie to cieszy, ale nadal nie jest łatwo, bo strasznie męczy mnie obecna praca. Często nachodzą mnie myśli, że nie po to studiowałam 5 lat, żeby teraz serwować kawę :/ Dziś zaczęłam rozsyłać aplikacje do interesujących mnie firm, strasznie chciałabym wyrwać się jak najszybciej z gastronomii, znaleźć pracę z perspektywami. Będę się bardzo starać coś znaleźć.
A teraz zostawiam Was z paroma zdjęciami.
Nigdy nie przypuszczałam, że będę miała okazję zamieszkać w takiej
pięknej okolicy – na osiedlu na ogromnym wzgórzu z widokiem na resztę
miasta.
Przerwa w pracy. W ciągu dnia przysługują mi 3 firmowe napoje, przez co uzależniłam się od karmelowego frappuccino. Masakra, ostatnio je spożywam zamiast posiłków...
A to kaczuchy, które często nawiedzają kawiarniany ogródek.
Mieszkając w Anglii zmienia mi się styl, nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek wyjdę z domu w takich spodniach :)
Pierwsze angielskie autko. Napis na szybie trafiony, bo w Polsce też miałam Skodę i przez to mam do nich mega sentyment :)
Ostatnio mogłabym ciągle jeść pieczone ziemniaki ze skórką oraz kapustę.. nie ma to jak polskie jedzonko!
A na koniec to, co mam na tapecie od pewnego czasu – polecam, poprawa humoru gwarantowana :)
Fajnie Cię tu widzieć:) Okolica naprawdę piękna:) No i ciekawe rzeczy się dzieją u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za znalezienie nowej pracy jaką sobie wymarzyłaś:)
fajne te kaczuchy:D na pewno szybko znajdziesz coś lepszego, ale ja na Twoim miejscu cieszyłabym się taką pyszną kawą :D
OdpowiedzUsuńOkolica piękna! Kawa też wygląda znakomicie, ale życzę Ci żebyś wpadała na nią w przerwie z innej, wymarzonej pracy! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak marzę o takiej chwili:)
UsuńSpodnie wystrzałowe :). Podobają mi się strasznie. Okolica wspaniała :)
OdpowiedzUsuńTeż chce mieć w pracy taką kawę :P
OdpowiedzUsuńNo widzę, że zmiany są i to duże :) Widok masz piękny! :)A tapeta na pewno powoduje uśmiech na twarzy :D Mam nadzieję, że już wkrótce znajdziesz pracę taką jaką szukasz...i w końcu dołączy do Ciebie Twój psiak :D
OdpowiedzUsuńOj tak, psiaka strasznie mi brakuje :(
UsuńCieszę się, że wszystko dobrze się układa :) Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz satysfakcjonującą Cię pracę, ale założę się, że jeszcze zatęsknisz za tym frappuccino! ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś mieszkałam w Irlandii. Kocham ten klimaty i mam nadzieję tam kiedyś wrócić. Widoczki więc dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńTeraz mieszkam w Kanadzie i na początku, przez kilka tygodni też pracowałam w Starbucks ale nikt nam napoi nie liczył :)
Mogliśmy pić ile chcemy i co chcemy. Ale, że mnie w Starbucks nic nie smakuje, więc raczyłam się głównie zieloną herbatą i czasami soy latte :)
okolica trafiła się Wam naprawdę przepiękna :)
OdpowiedzUsuńsuper, ze już jesteście razem !! :))
Ale śwetnie, że już mieszkacie razem!!! Trzy firmowe kawy dziennie- również uzalezniłabym się od tego frapuccino- na szczęście nawet nie próbowałam, żeby później nie mieć problemu z oduczeniem się :)
OdpowiedzUsuńAutko jak na pierwszy Wasz zakup- super!! Co do pracy- na pewno znajdziesz inną, lepszą :)
Cieszę się, że wróciłaś z dobrymi wieściami. To naprawdę miło poczytać jak wiele na lepsze się u Ciebie zmieniło przez krótki czas. Gratuluję domku i autka :) no i życzę szczęścia z nową praca, mam nadzieję że szybko się znajdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okolica i piękny widok z okna :))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ! Zauroczyły mnie te kaczki i Twoja okolica . Trzymam kciuki w znalezieniu wymarzonej pracy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie fajowe kaczuszki:)
OdpowiedzUsuńcześć :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Liebster Blog. więcej na ten temat u mnie.
zapraszam serdecznie,
summer-body.blog.pl
Ciekawa tapeta :D
OdpowiedzUsuńSpodnie masz megaśne :) Zazdroszczę Ci tego widoku :)
OdpowiedzUsuńten widok naprawde super!!! pozdrawiam agata
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za znalezienie jakiejś nowej pracy :) Taki widok z okna też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńech nie dziwię się uzależnienia od kawy, nigdy nie mogę przejść obojętnie obok karmelowego machiato:D
OdpowiedzUsuńTo fakt, skończyłaś studia zasługujesz na lepszą pracę. Szukaj i się nie poddawaj, ja za Ciebie trzymam kciuki! Wiem, że możesz podbić świat! ;*
OdpowiedzUsuńNa pewno uda Ci się znaleźć pracę, która będzie Cię satysfakcjonowała! Wierzę w to, bo już od dawna wiem, jak bardzo jesteś ambitną i pracowitą osobą, także pewnie jest to "tylko" kwestią czasu... Faktycznie, z Twojego okna rozpościera się ciekawy panoramiczny widok:) Ale najbardziej to spodobały mi się te słodkie kaczki^^
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego mieszkanka :) I życzę Ci kolejnych sukcesów i nie załamuj się tym co nie wychodzi ale ciesz sie tym co masz kochana :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) I dawaj znać, jak idą poszukiwania pracy :) W jakiej branży chcesz teraz pracować? Wspominałaś kiedyś o nieruchomościach bodajże.. Szukasz w Londynie, czy gdzieś pod? Jestem baaardzo ciekawa, bo pewnie niedługo czeka mnie ta sama przygoda :P
OdpowiedzUsuńTak, najbardziej chciałabym w nieruchomościach, strasznie kręci mnie ta branża. Może coś się uda. Na początku chciałam szukać tylko pod Londynem, ale teraz przerzuciłam się też na Londyn, bo tam jest nieporównywalnie więcej ofert pracy...
UsuńA Ty gdzie wyjeżdżasz? Jako au pair czy już do normalnej pracy? :)
Jeśli padnie na UK to na początek jako aupair gdzieś pod Lnd, ale chcę jak najkrócej, tak do 3 miesięcy, następnie szukałabym już innej pracy w samym Londynie, bo emigracja w moim wypadku jest podyktowana chęcią przeprowadzki do tego miasta. Rozważam też wyjazd w inne miejsce już do pracy (do Pragi, gdzie kiedyś już mieszkałam), a następnie z czasem przeniesienie się do Londynu na jakiś kontrakt. Wiadomo, wolałabym od razu mieć pracę w Londynie, ale to teraz chyba nie jest możliwe, biorąc pod uwagę co się dzieje w UK względem imigrantów. Nie mam tam ani rodziny, ani znajomych, którzy by mi pracę w jakiś sposób załatwili. Byłaś już na jakichś interview? Jak reagują na osobę, która nie ma studiów z UK i doświadczenia w tamtejszej branży? Cały czas biję się z myślami, czy jechać tam i zaczynać krok po kroku, najchętniej bez aupairowania (boję się, że na początek będzie mi trudno dostać jakąkolwiek pracę, bo to trwa i po prostu wydam wszystko), czy na razie udać się w inne miejsce, ale już do pewnej pracy, odłożyć troszkę £££, zdobyć kolejne doświadczenie i dopiero jechać do UK. Czy rzeczywiście w Londynie jest aż tak kiepsko z pracą i żeby coś dobrego dostać trzeba długo szukać? Czasami jak czytam jakieś fora internetowe, to mam wrażenie, że piszą na nich osoby, które nienawidzą życia w UK, nie potrafią się tam odnaleźć lub po prostu chcą odgonić kolejne osoby planujące emigrację.. Odczuwasz jakąś niechęć do siebie? Ja jestem zdziwiona, bo nigdy przenigdy nie czułam się obco w żadnym kraju i nikt mnie nie "represjonował", bo niby zabieram mu pracę :P Niestety nigdy w UK nie byłam i nie mam żadnego zdania na ten temat, a w sieci panuje jakaś szemrana propaganda anty-polska.. Uff, ależ się rozpisałam :)
Usuńtapeta cudowna (też ją ściągnęłam)...a widok z domu jeszcze bardziej;) życzę powodzenia przy szukaniu ciekawej pracy, bo wiem, że na własną rękę wcale nie jest tak łatwo;)
OdpowiedzUsuńAle piękna okolica! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAż 3 napoje? Ooo i jak tu nie skorzystać? :D
Haha, niezła tapeta :)Kaczuchy czarujące, ale nasze dzikie polskie są ładniejsze :)Odradzam frappucino zamiast posiłków, organizm upomni się o swoje a nadmiar kofeiny da o sobie znać :) Dobrze, że nadrobiłaś obiadem! :)
OdpowiedzUsuń