No i kolejny plan siłowy ukończony. Treningi przewidywałam na 8 tygodni, ale przedłużyłam do 9, dziś był ostatni trening. W lutym wykonałam 16 treningów siłowych – ćwiczyłam 4 razy w tygodniu, nie opuściłam żadnego. Plus na początku marca jeszcze 3 treningi by ukończyć plan. Po treningach A i C wykonywałam cardio: joggingi, interwały lub cardio z filmików.
Ogólnie miesiąc pozytywny, przyjemna rutyna, byle do przodu :) Paris też zadowolona, bo biegam z nią na dworze.
Tabelki z porównaniem tygodni V i IX:
* serie rozgrzewkowe w nawiasach, oznaczone literką R
Ogólnie poszłam z obciążeniem do przodu, choć w niektórych ćwiczeniach nadal czuję niedosyt, zwłaszcza w przysiadach, RDL i wyciskaniu leżąc. No ale przynajmniej mam nad czym pracować w kolejnych treningach.
Jeśli chodzi o dietę, to tak jak wspominałam, od stycznia szłam w górę z kaloriami, aż doszłam do dodatniego bilansu w dni treningowe. Muszę przyznać, że cieszę się, że tak zrobiłam, bo się „dożywiłam”, podkręciłam metabolizm i miałam dużo energii. Na sylwetce odbiło się to pozytywnie, nie zalało mnie, a mięśnie nabrały lepszego wyrazu.
Co dalej? Teraz mała tygodniowa regeneracja (może zapodam sobie jedynie jakieś lekkie treningi fitnessowe), a nastepnie dalszy trening siłowy plus dieta odpowiednia do kolejnych priorytetów. Wszystko opiszę wkrótce w osobnej notce.
A jak Wam minął ostatni czas pod względem ćwiczeń i odżywiania?
kurde. mnie zalało tłuszczem i nie wiem jak z tego wyjść. od poniedziałku jem 1900 z rozkładem 30/20/50 btw i teraz nie wiem czy obciąć węgle i zmniejszyć kaloryczność czy zostawić kaloryczność ale zamienić proporcje i dać więcej tłuszczy kosztem węgli. wiem że już o tym pisałam, ale jestem w kropce i nie mam nikogo obok żeby się pożalić że nie wiem co robić.kurde. jeszcze myślę żeby zostawić tak jak jest i marzec tak jeść. kwiecień 1800, maj 1700. to powinno dać radę. tylko czy na tłuszczach czy na węglach....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! zwariuje ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, ciężko mi się do tego odnieść, bo to Ty najlepiej znasz swój organizm, ale na pewno takie częste manipulacje makro do niczego dobrego nie prowadzą... Zarówno chodzi o fizyczny stan jak i psychiczny. Już chyba wtedy lepiej jeść intuicyjnie bez szczegółowego wyliczania btw. Trzymaj się tam :)
Usuńdzięki! odezwę się w kwietniu jak mi poszło w tym marcu ;) pozdro!
UsuńDaj znać, na pewno będzie dobrze :)
Usuńwiększość z tych ćwiczeń, które wykonywałaś, ja też robiłam i robię i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńja musiałam na kilka dni teraz treningi odpuścić przez grypę, ale wczoraj na siłowni tak to nadrobiłam treningiem nóg i barków, że dziś chodzić nie mogę... :D <3
też kilka miesięcy temu podnosiłam sobie bilans, rzeczywiście świetnie się dożywiłam i nabrałam tężyzny. :)
Nie mogę się napatrzeć na bicka i pieska :)
OdpowiedzUsuńPiękny bicek :) i świetnie rozpisany plan :)
OdpowiedzUsuńpiękny bicepsik rośnie :)
OdpowiedzUsuńTen trening planuję gdzieś około maja,bo już dawno go wyhaczyłam na sfd i spodobał mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twoich dalszych planów. Jakiś konkretny priorytet teraz obierasz?
Tak, mam parę planów, ale to opiszę wkrótce jak dopracuję szczegóły:)
UsuńAle masz bice!!! Podziwiam za tak duże obciążenie :) robi wrażenie
OdpowiedzUsuńŚwietny bicek, piesek się chyba przestraszył ;).
OdpowiedzUsuńU mnie z treningami trochę słabiej, niestety musiałam dać sobie czas na dojście do siebie po okresie chorobowym ;)
Zazdroszczę Ci determinacji i gratuluję efektów :) są naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńJa zaliczyłam powrót na siłownię i fitness w zeszłym tygodniu i niestety jak zwykle po przewie zimowej początki są trudne :D
Zbudzone mięśnie buntują się na całego :D
Pozdrawiam :)
konkret trening masz <3 ja się właśnie biorę za pisanie notki na temat mojego nowego :) powiedz mi w czym robisz sobie grafikę jak piszesz te plany? bo ja to sierota jestem, jedyny program w jakim umiałabym to zrobić to Autocad haha ;d
OdpowiedzUsuńRobię w Wordzie :)
Usuńcudny bicek! ja właśnie skończyłam siłowy #1 z piłką swiss i poszukuję czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńświetnie sobie rozpisujesz i rozplanowujesz kalorie, posiłki i treningu, ja tam nie mam na to cierpliwości :( i czasu :(
OdpowiedzUsuńŚliczny bicek <3 U mnie niestety luty wygląda jak porażka, ale marzec bardzo ładnie mi się zieleni w endomondo :D
OdpowiedzUsuńŚliczna rąsia :D:D Ja w lutym trochę się zapuściłam, ale tylko troszkę! Ale w marcu biorę się do roboty!
OdpowiedzUsuń