Jak już wcześniej Wam wspominałam, styczniowy urlop spędziłam na Fertaventurze. To już druga z Wysp Kanaryjskich, którą udało mi się odwiedzić – w marcu zeszłego roku byłam na Teneryfie. Fuerta jednak bardziej mi się spodobała, głównie ze względu na niezaludnioną przestrzeń, wybrzeże, krajobraz. Oto pierwsza część moich ulubionych zdjęć z wyjazdu:
Północna część wyspy – błękitna woda, wydmy w parku przyrody, pustynny krajobraz:
Centralna i zachodnia część wyspy – ogrody z kaktusami i aloesem, klify i kamienista plaża:
PS. W końcu nadszedł czas na Instagram :) @paryska88
przepiękne zdjęcia, widoki... ogólnie wszystko :D Mam to miejsce na mojej mapie marzeń :D
OdpowiedzUsuńNa Fuertę można łatwo i niedrogo wyjechać, zdecydowanie polecam.
UsuńCudnie ☺tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńSuper. Czy masz jeszcze psa? Co z nim robisz jak wyjeżdzasz na urlop?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście. Zostaje z nią wtedy moja koleżanka, a jak wyjeżdżam gdzieś w UK to pies jedzie ze mną.
UsuńWow! Mam nadzieję że kiedyś też pojadę na Wyspy Kanaryjskie:D
OdpowiedzUsuńMy planujemy Włochy w maju :) zobaczymy na jaką trafimy pogodę :)
OdpowiedzUsuńW maju powinniście mieć świetną pogodę we Włoszech :)
Usuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuń