1. Mycie
a) Żele pod prysznic: Palmolive Ayurituel. Używam ich zamiennie,
zależnie od nastroju. Nie jestem przywiązana do żeli pod prysznic - zazwyczaj
kupuję ten, który aktualnie mi się spodoba, ładnie pachnie i jest w promocji:)
Tym razem padło właśnie na te żele Palmolive.
b) Płyn do higieny intymnej: Lactacyd Femina. Mój faworyt od długiego czasu i od dawna nie zamieniam na żaden inny.
c) Peeling: Wellness & Beauty Algi i minerały morskie. Bardzo fajny, Rossmannowy produkt - przyjemne działanie i ładny słoiczek:)
d) Naturalna gąbka do mycia ciała i masażer. Te dwa przyrządy dostałam na gwiazdkę (były w zestawie razem z koszyczkiem i innymi przyrządami - natknęłam się na nie w Naturze i są jeszcze dostępne). Gąbka bardzo fajnie ściera naskórek. Masażera również używam pod prysznicem, kiedy mam trochę więcej czasu i chcę pobudzić krążenie.
2. Nawilżanie / odżywianie
a) Masło do ciała: Be Beauty Afryka i Lemon. Te Biedronkowe
masła chyba już każdy zna. Osobiście wolę Afrykę, ponieważ ma lepszą
konsystencję i lepiej się nakłada. Ale Lemon też ma swoje zalety:)
b) Oliwka do ciała: Johnson’s Baby, oliwka na dobranoc o
zapachu lawendy. Cudowny zapach, idealny na aplikację przed snem. Rano budzę
się i nadal ją czuję, szczególnie na piżamie. Sama oliwka może jednak przy zbyt
częstym stosowaniu wysuszać zamiast nawilżać.
3. Antyperspiranty
a) Antyperspirant w żelu: Lady Speed Stick. Lady używam już
od jakichś... 12 lat:) Od momentu kiedy pojawił się w Polsce nie zamieniłam go na
żaden inny. Na Wizażu ma złe opinie, jednak ja zupełnie się z tym nie
zgadzam. Świetny zapach, który daje nam gwarancję świeżości przez cały dzień,
trwały, wydajny, skuteczny.
b) Antyperspirant w sprayu: Nivea Energy Fresh trawa
cytrynowa. Na ten dezodorant również narzekają w wizażowym katalogu kosmetyków.
I ja znowu mam przeciwną opinię. Używam go, odkąd pojawił się na rynku, było to
bodajże w roku 2007. Nie hamuje pocenia, ale lubię się nim psiknąć dla
odświeżenia, ponieważ posiada świetny, trwały zapach.
c) Bloker: Everdry. Odkąd weszłam w wiek dojrzewania, miałam
ogromne problemy z nadpotliwością. Żaden preparat nie dawał rady (a próbowałam
Antidralów, kryształów i wielu innych), zawsze miałam mokre plamy. Pot był
bezwonny, wyglądał bardziej jak woda. Ale odczuwałam straszny dyskomfort. Na
szczęście jakieś 2-3 lata temu ciocia z Niemiec przywiozła mi właśnie ten
preparat. Na początku zastosowałam go codziennie na noc przez tydzień – problem
po prostu zniknął. Później dla podtrzymania efektu stosowałam go na noc raz na
około 2 tygodnie. Teraz stosuję jeszcze rzadziej i efekt nadal jest
rewelacyjny. Jedyny mankament to wysoka cena (ok. 130 zł).
4. Depilacja
a) Depilator: Braun 5180. Używam go do depilacji nóg – recenzję depilatora
przedstawiłam już w tej notce.
b) Pianka do golenia: Isana Sensitiv. Spełnia wszystkie moje
wymagania i jest tania, dlatego niezmiennie wybieram właśnie tę piankę.
c) Maszynki do golenia: BIC Pure 3 Lady. Kupuję je w opakowaniu
po 8 lub 12 sztuk. Jak dotąd nie widziałam lepszej jakości maszynek w tej
cenie.
To już wszystko, jestem ciekawa czy ktoś dotarł do końca:) Jeśli zainteresuje Was szczególnie jakiś kosmetyk i chciałybyście dokładniejszą recenzję, dajcie znać.
A jak wygląda Wasza pielęgnacja, miałyście któryś z tych kosmetyków?
Też używam tego żelu do golenia Isana :) Nie widzę różnicy między nim a Gilette, a jest jakieś 3 razy tańszy :)
OdpowiedzUsuńJa mam akurat piankę, jakoś jest przyjemniejsza w użyciu niż żel:)
Usuńslicznie pachna zlele pod prysznic Palmolive baaardzo je lubie:)
OdpowiedzUsuńZ żelami pod prysznic mam dokładnie tak samo! : )
OdpowiedzUsuńuwielbiam te zele z Palmolive, zapachy sa obledne. co do tej oliwki, to fakt, ze sporo zostaje na pizamie wlasnie :P fajne sa te oliwki z Johnson's, ale w zelu, lepiej sie wchlaniaja.
OdpowiedzUsuńtej pianki do depilacji nie stosowalam, ale bedac w Rossmanie na pewno kupie sobie :)
Próbowałam kiedyś żelowej i rzeczywiście lepiej działała, ale denerwowało mnie jej nakładanie, bo była zbyt gęsta;)
UsuńMiałam kilka razy oliwkowy żel z Palmolive i co jakiś czas do niego wracam! :)
OdpowiedzUsuńPeeling w ładnym słoiczku też miałam i powiem szczerze, że drażnił mnie jego zapach... :( Był jak dla mnie zbyt męski :(
Pozdrawiam kochana, buziaki!
Dokładnie, zapach tego peelingu jest strasznie męski:) Na początku też mi to przeszkadzało, ale teraz się przyzwyczaiłam ;)
UsuńJa niestety nie używam żeli pod prysznic, bo strasznie wysuszają moją skórę, nie wiem czemu? :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Niestety mnie też wysuszają niektóre żele. Ale akurat te z Palmolive nie wysuszają aż tak:)
Usuńlubie takie posty - o naszej codziennosci - co uzywam i wogole nawet wole niz recenzje - pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć! Bardzo cieszę się, że spodobał Ci się ten post:)
Usuńzadnego z tych kosmetykow nie uzywalam ;< antyperspirant z Nivei mam, ale rozowy i dla mnie jakis rewelacyjny nie jest - ogolnie mam z nimi problem, ciagle szukam jakiegos odpowiedniego dla mnie.. plyn do higieny intymnej Lactacyd stoi u mnie w domu od jakiegos roku, kupilam go kiedys nawet nie wiem po co, bo caly czas stoi zamkniety ;D osobiscie preferuje ten z kora debu ;) a co do oliwki to ja uzywam bambino, co prawda jest tlusta i dlugo sie wchlania, ale jej zapach jest obledny!!
OdpowiedzUsuńTo kochana czym prędzej otwieraj ten Lactacyd i wypróbuj:) Zobaczysz że jest naprawdę świetny!
Usuńja tymi masełkami smaruję tylko nogi, więc tam się sprawdziły. A co do dekoltu i ramion to bardzo możliwe, że tak może się stać, w końcu skóra jest tam delikatniejsza..
OdpowiedzUsuńlubię żele Palmolive
OdpowiedzUsuńCieszę się ze napisałaś ten post bo żenili mi wejść odrobinkę z butami w Twoje życie :D
kochana nie bardzo rozumiem "żenili mi wejść"? :)
UsuńW jakiej cenie jest ten Bloker: Everdry ? :)
OdpowiedzUsuńW Niemczech kosztuje 20 Euro, u nas na allegro ceny to około 130 zł :( Bardzo drogi, ale wydajny, starcza na ponad rok.
UsuńSzkoda , że ja nie mam takiej Cioci w Niemczech...
OdpowiedzUsuńMam pytanie , czy masło do ciała Be Beauty Afryka i Lemon wywołało u Cb wysypkę ?Bo u mnie tak, kontaktowałam się z kilkoma osobami i też się tak stało...
Hmmm u mnie żadnej wysypki nie było, ale ja je stosuję tylko na nogi i ogólnie nie mam wrażliwej skóry, mało co mnie uczula.
UsuńAle np. właśnie kilka komentarzy wyżej jest wypowiedź dziewczyny (everywoman-everyday), że też dostała wysypki.
Więc widocznie te masełka nie są dla wrażliwców :(
świetne produkty;) nigdy nie stosowałam tych żeli z Palmolive chociaż wiem, że pięknie pachną ;) ciekawa jestem tego peelingu z alg i minerały morskie nigdy go nie widziałam w Rossmannie drogi jest? jak się sprawdza? poza tym bardzo lubię te masła do ciała z Biedry.
OdpowiedzUsuńTen peeling kosztował bodajże jakieś 12 zł. Ogólnie jest bardzo fajny, bo skóra jest gładka i bardzo nawilżona. Ale zostawia po sobie tłustą warstwę i na wannie też zostaje taka tłusta warstwa po tym peelingu, jak by był olej wylany. Poza tym pachnie trochę męsko i chyba nie jest dobry dla wrażliwej czy podrażnionej skóry, bo ten peeling składa się z soli i w razie jakichś obtarć będzie piekło.
UsuńJa dotarłam do końca ;)
OdpowiedzUsuńRównież używam Lactacyd ale nie ten standardowy tylko zielony lub fioletowy ;) Jeśli chodzi o piankę do golenia Isana to polecam bardziej żel niż piankę :) choć moim faworytem jest inny żel ale jego cena 19 zł mnie odstrasza :(
Masła do ciała z Biedronki mnie zdziwiły i musze wypróbować tej afryki ;)
W takim razie jak skończy mi się mój aktualny Lactacyd to wypróbuję te inne rodzaje, bo rzeczywiście widziałam, że są dostępne:)
Usuńcałkiem sporo :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://look-and-fashion.blogspot.com
ja też do odważnych nie należę, ale pora to zmienić :D
OdpowiedzUsuńteż jakoś nigdy specjalnie nie chciało mi się wierzyć w takie specyfiki. Naaturalnie serum nie jest w 100% idealne, ale to najlepszy kosmetyk z jakim kiedykolwiek się spotkałam w dziedzinie modelowanie sylwetki ;)
OdpowiedzUsuńLactacyd to moj numer 1 wsrod zeli do higieny intymnej.
OdpowiedzUsuńwszelkie szczotki i gąbki bardzo lubię, peelingi się przy nich chowają :)
OdpowiedzUsuńświetny blog oczywiście obserwuję :)
OdpowiedzUsuńco do kosmetyków to żadnego nie używałam ale zaciekawił mnie peeling
Uwielbiam wszelkie oliwki do ciała:)
OdpowiedzUsuńWIEKU U CIEBIE NIE BYŁAM!!
OdpowiedzUsuńJa zaczynam powoli poddawać się w walce z cellulitem, to jakiś koszmar jest. buuuuu
Paryska tekstem: Mówić do nich "moje wy skarbeńki"?? Przytulać się? :)) normalnie you made my day, padłam przed monitorem ze śmiechu!
Miło mi, że poprawiłam Ci humor:)
UsuńA co do cellulitu poza sportem i masażami to dobre są naprzemienne ciepło-zimne prysznice.
stosowałam wszystko nawet to, napięcie skóry było widoczne jednak cellulit jak był tak jest :(
Usuńcoż mogę tylko go łagodzić i nie pozwolić, żeby się powiększał :)
Olejki/oliwki to to co towarzyszy mi każdego dnia :-) Marzysz o cieniu z MAC'a? Lub może o lakierze do paznokci Chanel? :-) Zajrzyj do mnie po szczegóły :-) Spełniam Twoje kosmetyczne życzenie :-)
OdpowiedzUsuńile to kobieta musi mieć kosmetyków;P
OdpowiedzUsuńi nie Ty jedna;)
ostatnio czytałam że kobieta rano używa 11 kosmetyków heh. ja u siebie naliczyłam z 8;P A.
ciekawe badania:) Z ciekawości policzyłam u siebie i wyszło mi 6, ale nie wliczałam kosmetyków do mycia zębów i makijażu, bo wtedy wyszłoby duuużo więcej:)
Usuńoj tak, jakby policzyć kosmetyki do makijażu to chyba wyszło by z 20 :P
Usuńtez uzywam tej oliwki z johnsona, jest bardzo odbra ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na: gooddamnmoment.blogspot.com
Dziękuję kochana :)Też mam takie przyżądy do masażu i jak je zacznę używać to jest ok,ale jak jeden raz sobie odpuszczę to potem ciężko mi znowu po nie sięgnąć... no wiem,wiem-lenistwo ;p
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię tę lawendową oliwkę:)
OdpowiedzUsuńUżywam tego samego żelu do higieny intymnej - super, że ma pompkę.
OdpowiedzUsuńMasażer także mam, ale wmasowuję nim balsam ujędrniający po kąpieli :)
Jeszcze nie miałam okazji użyć tych płynów Palmolive,muszę koniecznie spróbować :)
Lubię te masła z Biedrony :)
OdpowiedzUsuńsą wystawione na sprzedaz więc gdybyś była zainteresowana to pisz ;) buziaki ;*
OdpowiedzUsuń://szafa.pl/c10035375-platformy-ccc-ekstra-hit.html
Uwielbiam oliwkę do ciała, świetny artykuł. Będę tutaj częściej
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga http://nattsinshop.blogspot.com/
pozdrawiam
Tak, Nivea ma wspaniały zapach jak na antydespiranty ale ich trwałość nie jest zadowalająca
OdpowiedzUsuńMasło Afryka ma piękny zapach, uwielbiam się nim smarować ;)
OdpowiedzUsuńświetny post, zastanawiam się czy znajdę gąbkę i szczotkę jeszcze w naturze, bo bardzo fajnie wyglądają i na pewno się przydzą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na:
verde-scuro.blogspot.com
Z tego co wiem to one są w ofercie cały czas. poszukaj na tych półkach gdzie są kosmetyki w dziale "spa".
Usuń