Nazwa: Braun Silk-epil Xelle 5180
Cena: od 140 (Allegro) do 180 zł (sklepy)
Opis producenta: Skuteczne rezultaty w kilka minut.
Technologia 40 par pęset daje szybkie i skuteczne rezultaty. Odrastanie włosków
jest wolniejsze i są one cieńsze, pozostawiając skórę jedwabiście gładką aż do
4 tygodni. SmartLight - lampka podświetlająca depilowany obszar uwidacznia
nawet najcieńsze włoski umożliwiając ich bezbłędne usuwanie.
Tutaj macie link z wyszczególnieniem wszystkich funkcji, jakie posiada ten depilator.
Moja opinia i zdjęcia:
Tak wygląda cały zestaw.
Depilator, nasadka masująca i szczoteczka do czyszczenia depilatora.
Depilator jest poręczny i wygodnie się go używa podczas depilacji.
Tak wyglądają pęsety i nasadka masująca.
Depilator, zasilacz i szczoteczkę trzymam w woreczku, który był dołączony do zestawu.
ZALETY
+ dobrze wyrywa włoski
+ BARDZO przydatna lampka, bez której nie byłoby widać
cieńszych i mniejszych włosków
+ nasadka masująca rzeczywiście zmniejsza ból
+ wygodny w użyciu, dobrze trzyma się w ręce
+ przydatne 2 poziomy prędkości depilatora – wolniejszy
poziom (depilacja wolniejsza, lecz mniej bolesna) i szybszy poziom (bardziej
efektywny, ale też bardziej bolesny)
+ niska cena przy wysokiej jakości
WADY
- po zamocowaniu nasadki masującej słabo się ona trzyma – ma
się wrażenie, że może odpaść podczas depilacji
- brak nasadki do depilacji pach i bikini
- nie można myć depilatora pod wodą, ciężko wyczyścić go
samą szczoteczką
OCENA OGÓLNA: 4,5/5
Kiedyś używałam starego depilatora mojej siostry (który był zaopatrzony w dyski a nie pęsety) i w ogóle
nie był skuteczny – zamiast wyrywać z cebulkami, tylko szarpał włosy i ucinał
je w połowie.
Z tego depilatora jestem bardzo zadowolona. W zaletach i
wadach oczywiście nie pisałam o ogólnych plusach i minusach depilacji
depilatorem (np. takich jak to, że depilacja dla wrażliwych osób bywa bolesna a
włoski na pewno odrastają szybciej niż po 4 tygodniach, albo że depilacja oczywiście trwa dłużej niż tylko kilka minut), tylko skupiłam się na
właściwościach tego egzemplarza.
Najbardziej jestem zadowolona z tego, że ten depilator jest
rzeczywiście skuteczny, a lampka jest naprawdę przydatna – gdyby nie ona, nie
widziałabym połowy włosków, które jeszcze „przeżyły” depilację :P Fajnie, że do
depilatora został dołączony jest woreczek, przez co można trzymać depilator,
zasilacz i szczoteczkę w jednym miejscu.Pół punkta odejmuję za słabo trzymającą się nasadkę - nie wiem, czy to tylko przy moim egzemplarzu, czy we wszystkich, ale bywa to denerwujące (chociaż jeszcze nigdy sama nie odpadła).
Co do rękawicy chłodzącej, to nie użyłam jej ani razu,
ponieważ nie czuję takiej potrzeby – jak już pisałam, depilacja nie jest dla
mnie aż tak bolesna, żeby „bawić się” z takimi gadżetami. Ale jeśli odważę się
na depilację pach, to zapewne z niej skorzystam.
Bardzo żałuję, że do zestawu nie jest dołączona nasadka do
depilacji miejsc wrażliwych (można ją kupić jedynie dodatkowo) – działa ona na
tej zasadzie, że zakrywa część pęset, przez co mniej włosków jest wyrywanych za
jednym razem. Powiem Wam, że już od dłuższego czasu zamierzam spróbować tego
depilatora na pachy, ale cały czas się boję, że ból będzie zbyt wielki - może kiedyś w końcu się odważę, nawet bez
tej nasadki.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca zakupu tego depilatora przez
Allegro – jeśli któraś z Was by się zdecydowała na zakup, sprawdźcie w opisie
aukcji, czy zasilacz nie ma brytyjskiej wtyczki, ponieważ większość sprzedawców
(zwłaszcza tych oferujących najniższe ceny) kupuje te depilatory na
wyprzedażach w Anglii i sprzedaje je, dołączając najtańszą chińską przejściówkę
(a takie przejściówki bez certyfikatów bywają niebezpieczne i grożą zwarciem
lub porażeniem prądem). Ja swój depilator kupiłam w grudniu na Allegro za 153
zł, jednak wcześniej upewniłam się u sprzedawcy, że zasilacz ma wtyczkę
przystosowaną do polskich gniazdek.
A jakie Wy macie doświadczenia z depilacją? Czego do niej
używacie?
raz w życiu użyłam depilatora, strasznie mnie bolało, nie mogłam się przyzwyczaić, a jeszcze zrobiła to nieudolnie i niedokładnie... ;)
OdpowiedzUsuńja jakos nie moge sie przelamac zeby sprobowac depilacji depilatorem ;<
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do takich sprzętów:) może kiedyś... przyznam, ze samą maszynką i kremami do depilacji na razie żyję :)
OdpowiedzUsuńSłoneczko, zapraszam Cię
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana przeze mnie
http://ori-leszno.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html
czekam na odpowiedzi
kiss kiss :***
Co do Twojej notki, mam depilator i leży. Wolę woskiem.
OdpowiedzUsuńja mam strasznie wrażliwa skórę na depilatory niestety, a jeśli chodzi o dostosowanie torby do nastroju to myślałam kiedyś o tym :) mnie zawsze 'ładuje' słoneczna pogoda :) dzięki za odwiedziny i zapraszam częściej!
OdpowiedzUsuńdziekuję Ci :)
OdpowiedzUsuńałć, boli mnie jak patrzę na depilator! mam złe przeżycia ^^
Mam ten sam model i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńhehee faktycznie, bardzo podobne recenzje ;) Pozdrawiam i Wesołycch !! :))))
OdpowiedzUsuńhaha próbowałam kiedyś walczyć z depilatorem ale przegrałam jednak krem lub zwykła maszynka są dla mnie najlepsze:)
OdpowiedzUsuńBrrrr na sam widok depilatora dostaje gęsiej skórki;p
OdpowiedzUsuń