niedziela, 23 października 2016

Ćwiczeniowy i dietowy update - wrzesień, październik 2016

Szybko minęły ostatnie miesiące, a podczas nich działo się sporo pod względem treningowym. Udało mi się zakończyć ostatni plan siłowy, który łącznie trwał 11 tygodni. Były to treningi w systemie FBW, który to wybieram najczęściej. 


Zdjęcie powyżej: rzadko kupuję nowe sportowe ubrania, ale ostatnio udało mi się znaleźć parę fajnych rzeczy, więc za jakiś czas spodziewajcie się notki z ciuchowymi nowościami.

Bywały tygodnie lepsze i gorsze pod względem sił i energii, ale zawsze w każdym tygodniu były po 3 treningi, nie opuszczony ani jeden. W niektóre dni udawało mi się dorzucać cardio / interwały potreningowe lub bieganie w osobny dzień. Nie były to jednak jakieś duże ilości (średnio 1-2 razy w tygodniu).


Progres z obciążeniem nie jest duży, ale gdzieniegdzie szło do przodu:



Podsumowując, jestem ogólnie zadowolona. Głównie z tego, że trzymałam regularność i systematyczność i to mi przyniosło największą satysfakcję. Po zakończonym planie miałam 2 tygodnie regeneracji, 1 tydzień ogólnorozwojowych treningów, a następnie rozpoczęłam kolejny siłowy plan treningowy.  

Tym razem zdecydowałam się na coś odmiennego od moich ulubionych FBWs. Jest to rozkład „pull-push-legs” i obecnie zakończyłam drugi tydzień (a będzie ich pewnie co najmniej 12). Cały czas docieram się jeszcze z nową rozpiską, ale w następnej aktualizacji podzielę się już z Wami nowymi tabelkami.

Co do diety, to cały czas zabieram się za lekką redukcję – a zabieram się jak pies do jeża :] Na zdjęciu tak nie widać, ale efekty dietowego folgowania trochę się pojawiły i naprawdę chciałabym dojść do trochę lepszej rzeźby. Planuję od jutra wrócić do liczenia BTW. Pewnie następny wpis będzie dziennym jadłospisem, bo to zawsze motywuje mnie do ogarnięcia diety. Do usłyszenia!

niedziela, 16 października 2016

Mój pies i sport z psem (FILM)

Witajcie! Dzisiaj udało mi się nagrać kolejny film, tym razem również coś o sporcie, jednak niekoniecznie o tym na siłowni. Film głównie dla miłośników psów. Przedstawię Wam mojego psa oraz parę pomysłów na aktywne spędzanie czasu.


Paris to suczka rasy staffordshire bull terrier, jest już ze mną 10 lat. Wolne dni poświęcamy na aktywność na świeżym powietrzu oraz wycieczki krajoznawcze.

Poniżej film przedstawiający zarówno Paris jak i sposoby na aktywność z psem:





A Wy lubicie psy? Macie swojego psiego przyjaciela?

sobota, 1 października 2016

Cardio dnia: Banish Fat, Boost Metabolism z Jillian Michaels

Odkąd chodzę na siłownię dawno nie wykonywałam żadnego domowego treningu, jednak moja planowana tygodniowa regeneracja przedłużyła się o kolejne 6 dni. Jak nigdy, jakiś wirus dosłownie ściął mnie z nóg na kilka dni, więc byłam uziemiona. Powoli już wracam do witalności i zdecydowałam się na mało obciążający trening domowy.



Wybrałam Banish Fat, Boost Metabolism z Jillian Michaels. Zawsze lubiłam jej treningi (np. opisywany już 6 Week 6 Pack), gdyż są różnorodne i traktuję je jako formę urozmaicenia cardio.

Cały trening trwa ok. 55 minut, rozpoczyna się krótką rozgrzewką i kończy rozciąganiem. Zasadnicza część treningu składa się z 7 obwodów, które zawierają średnio po 5 ćwiczeń wykonywanych w formie interwałowej. Każdy obwód ma inny charakter ćwiczeń, np. plyo, kickboxing, callanetics lub core.

Trening ten nie jest szczególnie trudny, choć według mnie jak na formę cardio zdecydowanie jest warty uwagi, a większość ćwiczeń jest klasycznych i angażuje całe ciało. Bardzo spodobało mi się ćwiczenie „standing mountain climbers”:


Nigdy go wcześniej nie wykonywałam, a okazało się naprawdę wymagające. Z chęcią włączę je do własnej rozpiski interwałów, które często wykonuję po siłówce.

Trening przypadł mi do gustu i z chęcią będę do niego wracać jeśli znowu przydarzy mi się ćwiczyć w domu.

A Wy znacie ten trening Jillian? A może skusicie się wypróbować? Cały trening jest dostępny np. w formie playlisty na youtube.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...