środa, 27 lipca 2016

Madera - zdjęcia z wyjazdu i wrażenia (cz. 2)

Oto druga porcja zdjęć z majowego urlopu na Maderze. W pierwszej części pokazywałam wam przede wszystkim jak zróżnicowany był krajobraz. Dzisiaj z kolei przedstawię trochę widoków miejskich oraz bogactwo roślinności.


Stolica Madery, Funchal, jest całkiem sympatycznym miasteczkiem. W centrum znajdziemy starówkę, port, wiele parków.



W pamięci zapadła mi uliczka z oryginalnymi malunkami na drzwiach. Które drzwi na zdjęciu są otwarte? :)



Bardzo podobała mi się wizyta w ogrodzie botanicznym, gdzie można było oglądać nie tylko kwiaty i drzewa, ale również oryginalne kaktusy.



W Funchal istnieje też dzielnica hotelowa, która żyje własnym życiem. Mieści się na niej promenada nadmorska, restauracje, sklepy oraz oczywiście hotele. 



Mniejsze miasteczka na Maderze są niezwykle kameralne i spokojne. Na każdym kroku można znaleźć malownicze zaułki.



Wszędzie można też napotkać bananowce :) 



Tak jak pokazywałam Wam w pierwszej części relacji, większość urlopu była spędzona na łonie natury. Maderę zapamiętam jako zieloną, górzystą wyspę z wspaniałą roślinnością i klimatem. Jeśli szukacie przyjemnego miejsca na urlop i lubicie naturę to zdecydowanie polecam Maderę.

środa, 20 lipca 2016

Przygotowywanie posiłków na zapas - moja rutyna (FILM)

Jak już wcześniej wspominałam, do pracy praktycznie zawsze staram się nosić jedzenie przygotowane wcześniej w domu. Nie dość, że jest to duża oszczędność, to w dodatku takie jedzenie jest zdrowe i smaczne.


Pudełka towarzyszą mi każdego dnia. Pora lunchu należy do moich ulubionych głównie z powodu czekającego na mnie pysznego posiłku :)

To, jak organizuję przygotowanie posiłków na zapas i jak je zapakowuję, możecie zobaczyć na filmie:





Mam nadzieję, że okaże się przydatny. A jak Wy organizujecie swoje posiłki? Robicie więcej na zapas czy każdy z osobna?

sobota, 16 lipca 2016

Pielęgnacja twarzy - aktualne kosmetyki

W sprawach kosmetycznych cały czas dążę do prostoty. Moja skóra nie należy do jakoś szczególnie wymagających, choć mimo zbliżającej się trzydziestki nadal miewam wypryski. Kiedy nie uważam na pielęgnację, moja cera potrafi się łatwo zapchać i przesuszyć. Moje oczy z kolei bywają wrażliwe na wszelkie niesprawdzone kosmetyki.


Z obecnego zestawu kosmetyków jestem całkiem zadowolona, choć po zużyciu niektórych będę szukała ich lepszych odpowiedników. Stan na dzisiaj jest jednak taki:

Demakijaż, oczyszczanie:


Moja wieczorna pielęgnacja zależy od ilości makijażu, który mam na sobie. Jeśli go nie ma lub jest minimalny, używam jedynie żelu do mycia twarzy Simple (mój ulubieniec od kilku lat). Kiedy noszę pełen makijaż, najpierw zmywam makijaż oczu płynem Lancome (kolejny ulubieniec, niezwykle skuteczny i delikatny). Następnie na całą twarz  stosuję tzw. hot cloth cleanser. Mój aktualny jest z drogerii Superdrug i całkiem go lubię. Zamiast polecanej muślinowej szmatki stosuję naturalną gąbeczkę wielokrotnego użytku. Świetnie sprawdza się w tej roli i doskonale zbiera zanieczyszczenia. Pod koniec przemywam twarz chłodniejszą wodą i żelem Simple. Rano używam jedynie tego samego żelu Simple.


Nawilżanie:


Aktualnie posiadam 3 kremy. Krem pod oczy z witaminą E produkcji Boots'a (będę szukała zamiennika). Naturalny krem na dzień i na noc "Yes to Tomatoes" (używam od niedawna, jeszcze nie jestem jego pewna) oraz czasem poczciwy krem Bambino - nakładam go rano, kiedy np. idę biegać w chłodniejsze dni lub kiedy potrzebuję czegoś treściwszego bądź kojącego na noc.  


Okazjonalna pielęgnacja:


Średnio raz w tygodniu używam peelingu, aktualnie morelowego z St. Ives (całkiem przyjemny) oraz maseczki - najczęściej jakiejś oczyszczającej, choć obecnie mam do zużycia "antystresową" z Ziai.

Jak widać, moja pielęgnacja jest dość prosta. Zrezygnowałam z toniku, serum czy specjalistycznych kremów. Zastanawiam się nad wypróbowaniem jakichś esencji miejscowo na wypryski, ale muszę więcej o tym poczytać.

A jak wygląda wasza pielęgnacja? Lubicie próbować nowinek kosmetycznych czy stawiacie na sprawdzone rozwiązania?

środa, 6 lipca 2016

Ćwiczeniowy i dietowy update - maj, czerwiec, lipiec 2016

W skrócie – pod koniec czerwca zakończyłam siłowy plan treningowy, który ciągnęłam od kwietnia. Łącznie było to 8 tygodni treningowych (plus 2, w których nie dałam rady robić siłówki).


Jak już wcześniej wspominałam, od ponad pół roku z treningów w domu przerzuciłam się na siłownię. Muszę powiedzieć, że bardzo wkręciłam się w to miejsce. Mimo że miałam sporo sprzętu i obciążenia w domu, to jednak siłownia daje dużo więcej możliwości.



Samo obciążenie jak i progres nie są imponujące, ale był to plan treningowy, który robiłam w dość intensywnym życiowo okresie i koncentrowałam się najbardziej na podtrzymaniu formy niż szarżowaniu z ciężarami.

Ogólnie jednak jestem zadowolona. Trenowałam swoim tempem, czerpałam radość z treningów i dodawałam treningi biegowe lub interwały w miarę możliwości. Kondycję więc oceniam na dobrą. Sylwetkowo też jestem całkiem zadowolona, choć to bardziej zasługa diety. W ramach update’u jedzeniowego tylko dodam, że nadal jestem na LCHF i póki co tak zostaje (najaktualniejsze info zamieszczałam w tej notce).



Jakie plany na kolejne miesiące? Właśnie zakończyłam 1,5 tygodnia regeneracji i rozpoczynam teraz kolejny plan siłowy (FBW). Rozpiskę znalazłam tutaj. Przystosowałam ją jednak nieco do moich potrzeb. 

Plan na najbliższe 10-12 tygodni wygląda więc tak:

TRENING A (wtorek)
Nogi:Przysiad wykroczny 3s
Plecy:Wiosłowanie Sztangą w opadzie tułowia 3s
Klatka:Wyciskanie sztangielek ławka skos (głową w górę) 3s
Barki:Wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia 3s
Triceps:Francuskie wyciskanie za głowy leżąc 2s
Biceps:Uginanie ramion z sztangielkami na przemian "supinacją nadgarstka" 2s

TRENING B (czwartek)
Nogi:Uginanie nóg leżąc na brzuchu 3s
Plecy:Martwy Ciąg 3s
Klatka:Pompki szeroki rozstaw 3s
Barki:Arnoldki 3s
Triceps:Prostowanie ramion na wyciągu 2s
Biceps:Uginanie ramion na przemian chwyt "młotkowy" 2s

TRENING C (niedziela)
Nogi:Przysiady z sztangą na barkach 3s
Plecy:Podciąganie się na drążku szeroko 3s
Klatka:Wyciskanie Sztangi ławka poziom 3s
Barki:Wyciskanie sztangi z klatki 3s
Triceps:Pompki odwrotne 2s
Biceps:Uginanie ramion z sztangą stojąc 2s

Możliwe, że jeszcze wynikną jakieś drobne modyfikacje, ale to wyjdzie w praniu. Dodatkowo głównie bieganie w terenie, czasem może wpaść też jakieś krótkie potreningowe cardio. Jeśli chodzi o konkretne cele treningowe, które chciałabym zrealizować, to jeszcze jestem w trakcie ich specyfikacji, więc powstanie o nich zapewne osobna notka. A jak u was fitnessowo? Jakieś nowości w treningach i diecie? 

sobota, 2 lipca 2016

Madera – zdjęcia z wyjazdu i wrażenia (cz. 1)

W maju tego roku spędziłam bardzo przyjemny tydzień. Wyjazd został poświęcony w całości Maderze, gdyż obcowanie z naturą, z dala od miejskiego zgiełku lubię najbardziej.


Madera to niewielka wyspa na Oceanie Atlantyckim – należy do Portugalii, ale jej położenie jest na wysokości Afryki, choć dość daleko od wybrzeża. Lotnisko na Maderze należy do jednych z najniebezpieczniejszych na świecie – pas startowy jest umocowany na palach na oceanie. Po jednej stronie pasa jest woda, a po drugiej zbocze góry.



Tę notkę poświęcę krajobrazowi Madery, który jest naprawdę imponujący – wszędzie są strome góry. Wschodnia część (na zdjęciu) to porośnięte zielenią zbocza.



Podobnie jak Sycylia (relacja z wyjazdu: część 1 i część 2), Madera nie jest wyspą dla plażowiczów – brzeg to zazwyczaj skały lub strome klify.



Na dużych wysokościach, gdzie klimat jest surowy, żyją wolno wypasane owce przystosowane do takich warunków.



Zachód posiada skaliste tereny z mniej przyjaznym dla wegetacji klimatem. 



Widok prawie jak na Wielki Kanion :)



Znaleźć się ponad chmurami nie siedząc w samolocie – niesamowite przeżycie :)



Madera to wspaniałe miejsce do wędrówek – wiele tras prowadzi wzdłuż lewad, czyli kanałów nawadniających. Chciałabym jeszcze kiedyś wrócić na Maderę, już z odpowiednim ekwipunkiem typu buty trekkingowe czy plecak, by całość wyjazdu poświęcić wędrowaniu na różnych trasach.

To tyle tej notce. Za jakiś czas dodam drugą część relacji, gdzie pokażę Wam nieco więcej roślinności Madery i okolicznych miasteczek. 

A Wy macie jakieś zrealizowane lub planowane podróże w tym roku?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...