Pod względem treningów marzec upłynął zgodnie z planem. Pierwsza połowa miesiąca była czasem regeneracji po ostatnim siłowym, natomiast 17 marca rozpoczęłam nowy plan – trening siłowy z piłką dla średniozaawansowanych.
Źródło: tumblr |
Nie może oczywiście zabraknąć moich poczciwych tabelek :) Wypiska z ostatnich 3 treningów:
Jeśli nazwy ćwiczeń z tabelek niewiele Wam mówią to tutaj
link do źródła treningu i jego opisu ze zdjęciami. W planie zamieniłam
tylko jedno ćwiczenie – wspięcia łydek siedząc na tzw. ośle wspięcia.
Nie robię też dodatkowych ćwiczeń na brzuch. Jak widać jestem już w
połowie planu, do końca kwietnia powinnam mieć za sobą wszystkie
treningi, biorę też pod uwagę przedłużenie planu z 18 do 21 treningów.
Źródło: tumblr |
Pomimo że siłówka idzie dobrze, to zaniedbałam cardio, którego nie wykonuję od jakiegoś miesiąca. Odbija się to na wyglądzie mojego brzucha. W kwietniu chcę dorzucić przynajmniej 2 cardio tygodniowo. Najlepiej w dni niesiłowe, bo, jakkolwiek to zabrzmi, po siłówce nie mam siły :)
Z dietą różnie bywa. Ogólnie jem czysto, ale często przekraczam 1800 kcal, które sobie zakładałam. Udało mi się jednak ograniczyć spożywanie pieczywa do max. 1 x dziennie i zastępowanie go kaszami, ryżem itp.
Zaczęłam też piec własne pieczywo. Oto wyrób, z którego jestem dumna – pełnoziarniste bułki z nasionami, bez zbędnych dodatków:
Jak ktoś chce przepis to dajcie znać, bułki wyszły przepyszne i bardzo sycące.
To już tyle na dziś, czekam na ćwiczeniowe i dietowe wieści od Was :)
Poproszę przepis na bułeczki wyglądają przepysznie mmm
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, w takim razie dodam niedługo notkę z przepisem:)
UsuńPięknie Ci idzie z siłówką. Tak patrzę jakie obciążenie masz i ciekawa jestem kiedy ja do takiego dobije:D Wiem,wiem wszystko z czasem:) Teraz robię obwodówkę,zastanawiam się co po niej,może FBW również z sfd.pl. Popatrzę i może wybiorę coś odpowiedniego:)
OdpowiedzUsuńA przepis oczywiście mile widziany:)
Na pewno dojdziesz do takiego szybciej niż się spodziewasz :) Moje też jest dość małe (przynajmniej w porównaniu do tego co kiedyś podnosiłam), ale nigdzie mi się nie spieszy i staram się uważać na mój nie do końca zdrowy kręgosłup.
UsuńMyślę, że jakiś kolejny zestaw z sfd jest dobrym pomysłem, daj znać jak przerzucisz się na coś nowego:)
Podziwiam te Twoje treningi:) wyglądają na wyczerpujące:)
OdpowiedzUsuńi też czekam na przepis:) lubię domowe pieczywo;)
No oczywiście, że chce przepis na bułeczki :D Od kiedy mieszkam w UK sama piekę wszystko więc kolejny przepis do kolekcji :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, sama wiesz jak to ciężko z tym pieczywem tutaj... Mam jedynie kilka sprawdzonych miejsc, gdzie kupuję chleb w typie pumpernikla albo bułki, ale i tak mam wrażenie, że są zbyt przetworzone. Nie ma to jak upiec samemu:)
Usuńbardzo fajny trening!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper plan i gratulujemy trzymania formy :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczymy przepis na te pyszne bułeczki!
http://fitdevangel.blogspot.com/
pysznie wygladaja buleczki :D
OdpowiedzUsuńja tez poproszę przepis ;) Jestem pełna podziwu co do formy ! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny plan a bułeczki wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńJa też czekam na przepis ;-) I pochwalę się, że od dłuższego czasu sama piekę chleb - bez porównania ze sklepowym, już nie wspominając o białym ;-)
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie inspiracją :) Idealną, kiedy szukam wymówki, żeby nie ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńja właśnie zamówiłam hantle i mam zamiar rozpocząć przygodę z treningiem siłowym :)
OdpowiedzUsuńbułeczki wyglądają świetnie ! chętnie poznam przepis :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę wspięcia łydek w siedzeniu, rzadko udaje mi się ustawić tak, żeby te łydki faktycznie odpowiednio pracowały. Nie pomyślałam żeby zamienić to ćwiczenie na inne - został mi ostatni trening B, niby już po ptokach, ale pozwolę sobie skorzystać z Twojego pomysłu, ośle wspięcia wydają się świetną alternatywą.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie podkradnę Ci przepis :) Teraz będę miała więcej czasu i wypróbuję Twojego specjału :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podaj przepis!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podziwiam osoby, które pieką sobie własne pieczywo. Sama nigdy tego nie robiłam i pewnie nie spróbuję, ale zawsze uważałam, że jest to już najwyższy stopień zdrowego stylu życia :) Sama jem pieczywo tylko na śniadanie i to nie nie zawsze, uważam bowiem, że można go maksymalnie ograniczyć, ale nigdy nie wolno usuwać go całkowicie z diety.
OdpowiedzUsuńI mam pytanie, czy te 1800 kcal, które sobie założyłaś, spożywasz zarówno w dni nietreningowe? Nie zmieniasz tej dawki w zależności od treningu? Z góry dziękuję za odpowiedź.
1800 jadam zarówno w dni treningowe jak i nietreningowe. Choć w nietreningowe czasem nieco mniej węglowodanów :)
Usuń