Dzisiejsze cardio pochodzi z youtubowego kanału Dey Palencia Reyes. Ten kanał to moje ostatnie odkrycie, prowadzi go sympatyczna Kolumbijka. Słuchajcie, ta kobieta to torpeda :) Jest energiczna, konkretna, wesoła i ma zdrowe, ładne ciało – uwielbiam tego typu instruktorki.
Źródło: tumblr |
Jej filmy nie są zbyt popularne w Polsce - pewnie dlatego, że są w języku hiszpańskim. Treningi są jednak bardzo proste i wystarczy przyjrzeć się danemu ćwiczeniu by je dobrze wykonać. Poza tym bardzo łatwo wyłapać istotne zwroty typu vamos („jedziemy”) czy terminamos (kończymy).
Dey Palencia Reyes ma mnóstwo treningów na swoim kanale, ja ostatnio w ramach domowego cardio przećwiczyłam ten zestaw:
Jej treningi pokochałam też za świetną, powerową muzykę w tle, przy takich nutkach od razu chce się ćwiczyć :)
Powyższe cardio jest bardzo proste w wykonaniu, większość treningu to skoczne ćwiczenia, np. różne wariacje pajacyków, skakanych przysiadów itp. Ostatnio przez 90% czasu mam na dworze niepogodę, więc zamiast leśnych joggingów na pewno będę sobie włączać filmiki tej sympatycznej kobietki.
Dajcie znać, czy zachęcił Was ten trening i czy spróbujecie. A może macie też coś godnego polecenia w ramach domowego cardio?
nie znalam wczesniej... mega cudowna <3
OdpowiedzUsuńooo super! ja właśnie ostatnio intensywnie uczę się hiszpańskiego, więc tym bardziej mi odpowiada taka forma. tylko wolałabym się skupić na ćwiczeniach wzmacniających, cardio realizuję zazwyczaj poprzez marszobiegi i nie chcę tego póki co zmieniać. widzę, że większość z jej filmików to ćwiczenia z obciążeniem. jak sądzisz, czy wykonywanie tych cwiczeń bez obciążenia (lub z minimalnym - mogę wziąć 2 butelki wody :)) wystarczy? oczywiście nie spodziewam się hiper efektów, chcę się wzmocnić i nie sflaczeć. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło w te szarugi,
ola
Wiadomo, obciążenie potrafi zdecydowanie podnieść efektywność, choć są niektóre ćwiczenia (te, w których wykorzystuje się obciążenie własnego ciała), do których niepotrzebne są ciężarki. Przeglądałam filmiki Dey i w niektórych treningach zawiera tego typu ćwiczenia, np. pokazywała pompki w staniu na rękach, które same w sobie są dużym wyzwaniem. A na nogi zawsze możesz wziąć baniak 5l, na początek dobre i to:)
UsuńTeż kiedyś uczyłam się hiszpańskiego :) Podobno w Kolumbii mówią najczystszą i najprostszą jego odmianą, więc na pewno to będzie sprzyjać nauce:)
Ale to fajne i jaka muzyczka extra:) dziś robię:)
OdpowiedzUsuńzachęcające :) myślę, że spróbuję :)
OdpowiedzUsuńo jacie! jaka ona sympatyczna i pełna pozytywnej energii! a ta muzyka! masz rację, aż zachciało mi się ćwiczyć :D trening wygląda na wymagający, ale właśnie o to chodzi, z pewnością kiedyś spróbuję :) tymczasem w końcu wzięłam się za Insanity i drugi tydzień już za mną ;)
OdpowiedzUsuńMuzykę ma super, wiele bym dała by zdobyć jej playlisty :D
UsuńTen trening z filmiku przećwiczyłam i nie jest jakiś aż za nadto trudny, ale pewnie dlatego, że Dey robi dość długie przerwy (a te zawsze można sobie skrócić).
Ty zawsze jakieś dobre cardio podrzucisz, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ciekawe :) do wypróbowania koniecznie :) dzięki:)
OdpowiedzUsuńWłączę ten trening w poniedziałek rano!
OdpowiedzUsuńPomoże;-))
buziaki!
Trening świetny na bardzo długa rozgrzewkę o np.: 7-8:00 rano, przed mocnym treningiem gimnastyczno-siłowym. Skróciłam bym tutaj do 20-stu minut! ;-)). Patrzę i jest spoko.
OdpowiedzUsuńspróbuję to zrobić bo chodakowska już mi sie przejadła :)
OdpowiedzUsuńDrobny szczegół w moim przypadku - aby zrobić taki trening muszę wywlec łóżko na korytarz..... :P ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na mocno hardcorowy :D. Może spróbuje, bo w sumie cardio się przydaje poza siłownią.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, szczególnie ta instruktorka. Taka wesoła i pozytywna się wydaje :) jutro rano (właściwie już dzisiaj) rozpocznę dzień od tego. Zobaczymy, dam znać :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej, ale chętnie wypróbuję te ćwiczenia. Zwłaszcza że są po hiszpańsku, przyda mi się powtórka ;)
OdpowiedzUsuń