Takie rollo to ostatnio mój ulubiony sposób na tuńczyka i prosty, świeży posiłek.
Mają dobre makro (dopasowane do zbilansowanej diety), są smaczne i nie zalegają w żołądku. W dodatku są wygodne do zjedzenia poza domem, bo nie wymagają podgrzewania.
Składniki na 3 rollo:
Farsz:
- opakowanie tuńczyka w wodzie lub w sosie własnym
- ser feta
- cebula czerwona / biała
- świeże warzywa (np. sałata, papryka, pomidory, ogórek)
- awokado
Na wrapy:
- 4-5 łyżek / 70 g mąki (użyłam gryczanej)
- 1 jajko
- 1-2 łyżki / 10 g siemienia lnianego mielonego
- woda, mleko lub mleko roślinne (użyłam kokosowego)
Powyższe wrapy to taka podkręcona wersja naleśników. Dzięki dodatku siemienia lnianego są bardziej elastyczne, a mąka gryczana jest lżej strawna, bo bezglutenowa. Wszystkie składniki zmieszać i wykładać na rozgrzaną patelnię. Z podanych proporcji wyjdą 3 małe lub 2 duże wrapy.
By tuńczyk nabrał smaku warto zmieszać go z serem feta, posiekaną cebulą i przyprawić (ja lubię dodać pieprzu i musztardę). Na to warzywa i można zawijać rollo :) Moje wrapy są dość małe, ale myślę, że takie z dużej patelni będą lepsze, bo zmieszczą więcej farszu.
Poniżej wartości kcal i BTW całości:
Lubicie tego typu zawijańce? Jeśli tak to dajcie znać co lubicie dodawać do środka, chętnie wypróbuję nowe pomysły :)
Wyglądają pysznie choć i tak się na nie nie skusze.. Ostatni raz rybę jadłam jakoś 12 lat temu, od kiedy nawet w paluszkach rybnych znalazłam ość
OdpowiedzUsuńHmm, ale to przecież normalne, że ryby mają ości ;)
Usuńmnie też ości obrzydzają, jem tylko sprawdzonego łososia, innej ryby nie ruszę :P
UsuńSzkoda tylko, że takich wrapów nie ma w sklepach :) W każdym razie muszę spróbować zamiast mojej tradycyjnej codziennej sałatki z awokado, tuńczykiem i kuskusem.
OdpowiedzUsuńTego typu sałatki też mogłabym jeść na okrągło. Tuńczyk i awokado to zgrany duet :)
UsuńA ja zastanawialam sie jak zuzrzyc cala miske mojego siemienia lnianego :D voile teraz juz wiem! :D
OdpowiedzUsuńPowiedz mi tylko gdzie w uk znajde mąke gryczaną?
OdpowiedzUsuńJa znalazłam w polskim sklepie. Są dostępne też w Tesco lub Waitrose pod nazwą buckwheat flour.
UsuńLubię takie zawijańce:) Z farszem można kombinować i to jest fajne :) Na Sylwestra robiłam takie tortille z hummusem paprykowym a drugie z pesto i wyszły super:)
OdpowiedzUsuńBrzmią ciekawie :) Mam nadzieję, że na blogu podzielisz się jakimiś ulubionymi przepisami na te lub inne dania:)
Usuńjakby zamienić tuńczyka na kurczaka albo łososia to mogłoby to zabić moje kubki smakowe (oczywiście na pozytywnie) :P :)))
OdpowiedzUsuńJa robię naleśniki z samej gryki - niepaloną kaszę gryczaną namaczam na noc, później płuczę, dodaję świeżej wody i blenduję na gładkie ciasto- pięknie się trzyma bez dodawania jajka :)
OdpowiedzUsuńA farsz mi odpowiada trochę na meksykańsko- fasola i pomidory :)
O, świetny pomysł na takie ciasto naleśnikowe :) Ja niestety nie mam blendera, więc zadowalam się mąką.
UsuńJa blender dostałam w tamtym roku na urodziny i nie wiem jak mogłam funkcjonować bez :) To mój najukochańszy sprzęt kuchenny, m.in pozwala mi smacznie przemycić do menu jarmuż: to wartościowe niedobrzysko ;) daje zdominować swój smak bananowi gdy miksuję je na koktajl, razem z siemieniem lnianym, zielone pyszności :)
UsuńZazdroszczę blendera i tych wszystkich dobroci z jego wykorzystaniem. Bardzo mnie kusi zakup tego urządzenia, ale w mojej kuchni jest bardzo mało miejsca i nie chcę jej kompletnie zagracić... Bo jak już się zdecyduję to chciałabym kupić taki większy i porządny, więc pewnie to nastąpi jak zmienię kiedyś miejsce zamieszkania :)
UsuńO mniam mniam, smakowicie te rollsy wyglądają, chętnie spróbuję zrobić:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie, przepis do wypróbowania w najbliższym czasie :) użyłaś siemienia w zairenkach czy mielonego?
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że mielonego. Już poprawiłam w notce.
UsuńJakiś czas temu zaczęłam czytać Twojego bloga i wsiąknęłam. Dzisiaj mija trzeci dzień odkąd codziennie jem na śniadanie placka owsianego z Twojego przepisu! Życzę szczęścia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzanie, bardzo mi miło :)
UsuńJa placka jem prawie codziennie już trzeci rok i jeszcze mi się nie znudził ;)
Wygląda tak pysznie! Chyba zrobię dziś na obiad :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńświetna propozycja! Ostatnio szukam jakichś pomysłów na posiłek. Muszę ten wypróbować
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe rozwiązanie na wieczorną przekąskę
OdpowiedzUsuńWygląda super!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam wrodzony defekt w zdolności robienia neleśników :D
Przyrządzam podobne, tylko zawinięte w omlet. Ale wersja z mąką gryczaną też jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały blog ! Znalazłaś się w mojej ulubionej 5 <3
OdpowiedzUsuńWygląda super, oficjalnie ogłaszam, że podkradam przepis ;) ja do tej pory robiłam z kurczakiem lib jajecznicą wrapy :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmm ale mniamuśne! :D aż się głodna zrobiłam ;) bardzo fajny przepis! uwielbiam połączenie tuńczyka i fety
OdpowiedzUsuńPyszności, a do tego zdrowe pyszności- uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńwidzę, że lubimy podobne smaki <3
OdpowiedzUsuń