Co prawda nie czytam książek fabularnych, ale za to uwielbiam wszelkiego rodzaju poradniki i książki „praktyczne”.
Ostatnio w moje posiadanie wpadło parę nowych tytułów z dziedziny rozwoju osobistego, motywacji oraz inteligencji finansowej. Za tydzień zaczynam urlop, więc będzie co czytać :)
Brian Tracy „Maximum Achievement” – to już moja trzecia książka Tracy’ego. Tracy jest chyba najlepszym motywatorem jakiego znam i któremu zawdzięczam bardzo wiele. "Maximum Achievement" jest jednym z jego starszych i najbardziej popularnych tytułów, taka skarbnica wiedzy o osiąganiu celów w każdej dziedzinie życia. Same konkrety, praktyka i działanie – takie są książki Tracy’ego. Książkę kupiłam używaną – jak widać ktoś naprawdę ją czytał i zaznaczał różne fragmenty. Ciekawe kto to był :)
Kolejna pozycja to moje najnowsze odkrycie: Leo Babauta "Focus" oraz „Zen Habits”.
Focus można pobrać za darmo w pdf na stronie Leo – tutaj. Jest o tym, jak zdobyć umiejętność skupiania się na rzeczach dla nas najważniejszych, nie tracić czasu na robienie czegoś bezcelowego, zaprzestać prokrastynacji. Wydrukowałam już sobie pierwsze rozdziały i niedługo zabieram się za czytanie.
Zen Habits to natomiast blog w formie książki – o tym, jak uprościć swoje życie, wprowadzić minimalizm, pozbyć się otaczającego nas chaosu i żyć w zgodzie ze sobą. W marcu ma się ukazać będzie papierowa wersja. Spis treści znajdziecie tutaj, następnie trzeba kliknąć na jakiś tytuł by przeczytać dany rozdział. Ja już przeczytałam kilka i niesamowicie się wciągnęłam. Rozdziałów jest ogrom, na wiele godzin czytania.
Następna na liście jest książka bardziej o rozwoju duchowym, a mianowicie "Potęga Podświadomości" J. Murphy’ego. Zaczęłam ją czytać już rok temu i utkwiłam w połowie, bo nie jest do końca w moim stylu. Bliższe jest mi konkretne i pragmatyczne podejście (takie jak ma Tracy). Niemniej jednak ta książka to wartościowa lektura i chcę ją skończyć choćby dlatego, by poszerzyć swoje horyzonty.
Na koniec coś dla pasjonatów dążenia ku wolności finansowej i tych, którzy nie liczą na emeryturę :) Jeśli zgadzacie się z podejściem Bogatego Ojca to "Emerytura nie jest Ci potrzebna" (J. Borowiak) powinna Wam się spodobać. Z tego co zauważyłam to autor jest bardzo konkretny i bezpośredni, co zdecydowanie zachęca mnie do przeczytania. Książkę dostałam od mamy, która jest moim guru w tych sprawach, więc niedługo zaczynam uważnie czytać :)
A Wy macie coś na liście czytelniczej na ten rok?
PS. Jeśli lubicie książki o takiej tematyce jak powyższe lektury to podaję 2 notki, w których przedstawiałam inne książki z mojego zbioru:
- Biblioteczka rozwoju osobistego (więcej o Tracy'm oraz Bogatym Ojcu)
- Dwie wartościowe książki, które motywują i inspirują do działania
Też lubię takie książki czytać, ale staram się je stopniować. Trochę poczytam, trochę o tym pomyślę, poczekam aż się przetrawi i znów do tego wracam...
OdpowiedzUsuńMnie też często schodzi długo na przeczytanie takich książek, bo lubię zakreślać, robić notatki itp. by wyciągnąć z nich jak najwięcej. No i oczywiście równocześnie działać :)
UsuńJuż się tyle naczytałam na temat Briana, że chyba czas w końcu przeczytać coś jego autorstwa. Zapisuję sobie wszystkie tytuły :)
OdpowiedzUsuńBrian jest super, zawsze wracam do jego książek, kiedy potrzebuję ekstra kopa do działania:)
UsuńA ja właśnie nie mogę czytać poradników, bo mnie wnerwiają. W głowie zawsze obalam te teorie :). Co innego książki o odżywianiu. Za to uwielbiam książki fabularne :). Także podziwiam cię, bo ja przymierzam się do takich książek, ale puki co nie wychodzi mi :(
OdpowiedzUsuńWiadomo, każdy woli co innego i też nie ma sensu się zmuszać.
UsuńJa lubię się uczyć od tych, co odnieśli sukces ciężką pracą i chcą się tym dzielić :) Ale z kolei za fabularnymi nie przepadam, w szkole nie przeczytałam prawie żadnej lektury he he ;)
o proszę, czytasz po angielsku? zazdroszczę tak dobrej znajomości języka!
OdpowiedzUsuńSkończyłam anglistykę, więc jakoś tam umiem ;)
UsuńAle te książki są pisane prostym językiem, więc każdy może spróbować..
Potęga Podświadomości...klasyk :)
OdpowiedzUsuńTeż leży na mojej półce. Ale tylko leży :D
ja też lubie poradniki ! teraz szukam czegoś dla mojej koleżanki, coś w stylu "zacznij działać" :)
OdpowiedzUsuńJa czytuję właściwie tylko książki fabularne, poradnika nie przeczytałam chyba żadnego ;)
OdpowiedzUsuńAle bardzo lubię książki kucharskie, mogę w kółko siedzieć i oglądać:)
Ja też ostatnio polubiłam te o gotowaniu, zwłaszcza jak są ładne zdjęcia i proste przepisy. Inspiracji nigdy nie za wiele :)
UsuńBabauta mi wiele razy pomógł, część jego postów drukuję i wieszam na ściance mądrości u mnie ;) Jego najprzydatniejsze wpisy to "The lies your mind tells you to prevent life changes", "How to live well" i "Creating a lovely morning".
OdpowiedzUsuńPoradniki :( Ile ja ich mam, wiedzę z nich jestem w stanie wchłonąć, tylko wcielić w czyn nie umiem :(( Inna sprawa, że samo życie wymusza na mnie zmiany i rozwój.
"Don't quit" to bardzo piękny wiersz, odzywa się we mnie nadzieja, gdy go czytam. Dziękuję Ci <3.
Z "Potęgą podświadomości" mam bardzo dobre doświadczenia, zaczęłam wierzyć w to, co pisze Murphy, zaczęło mi się świetnie dziać w życiu, i ze strachu przed tym udanym życiem wycofałam się z tej lektury... Własną głową kopiemy sobie grób.
Mimo wszystko nie wierzę w "Sekrety" itp, to sprzedawanie ludziom złudzeń że mogą wszystko.
U mnie niezbędnikiem lekturowym jest "Uważność" Ronalda Siegela i "Świadomą drogą przez depresję" czterech autorów, z których najbardziej znany jest Jon Kabat-Zinn. Cudownie fachowe książki, pełne ciepła i zrozumienia dla innego człowieka. Za nimi tupią w kolejce "Nie musisz być najlepsza" i "Siła nawyku", ta ostatnia mnie zachwyca.
Ani ja, ani mój syn nie przeczytaliśmy większości lektur, fabuły potrafią wyssać mózg.
Nie czytałam jeszcze tych wpisów, ale na pewno się z nimi zapoznam. Choć przeczytałam dopiero kilka innych to już zapadł mi w pamięć chociażdby "The Empty Container". Babauta jest super!
UsuńWiem, że do Murphy'ego trzeba dojrzeć. I że choć czasem sprawia wrażenie, że jest w kółko o tym samym ("pomyśl sobie i się spełni") to ma drugie dno i większy przekaz.
Też "Siła nawyku" jest na mojej przyszłej liście:)
Ja chce przeczytać "Skazany na trening. wiezienna zaprawa" - slyszalas o tym? Ksiazke bratu kupilam ;d i czekam, az mi pozyczy heh ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale nie czytałam :) Ponoć dobra, więc jak przeczytasz to podziel się opinią:)
UsuńPotęgę podświadomości muszę przeczytać, ale jeszcze mi nie wpadła w ręce. Jak tylko ją dorwę to kupię i... będzie czekać w kolejce bo mam mnóstwo książek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Zaciekawiła mnie ostatnia pozycja na Twojej liście, bo na emeryturę to ja nie liczę :/
OdpowiedzUsuńOj ja też nie, zdecydowanie :D Zresztą nie zamierzam pracować aż do wieku emerytalnego he he ;)
UsuńWłaśnie mi też podoba się ta ostatnia książka, przydałoby się przeczytać. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/
Hej! Nominowałam Cię do dobrych myśli. Szczegóły tu: http://slimsizeme.pl/2015/01/projekt-styczen-w-slowach-po-raz-pierwszy/
OdpowiedzUsuńOd około dwóch tygodni nie mogłam zalogować się na bloga (ach, ta skleroza ;)), dlatego nie odpisałam na pytanie, gdzie mieszkam. Mieszkam w Shepton Mallet - malutka wieś w Somerset. Bardzo malownicza :). To jakieś 2 godziny od Twojej miejscowości. Niby daleko ale tak naprawdę na zakupy jadę około pół godziny :D. A co do posta... Tak bardzo chciałabym czytać takie poradniki, ale nie wiem co jest w nich takiego, że po prostu nie mogę! Coś mnie w nich denerwuję. Pocieszam się, że chociaż nadrabiam książkami fabularnymi. Trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńJak zwykle inspirujaco :)
OdpowiedzUsuńBlog Babauty znam i bardzo mi pomaga w roznych dziedzinach zycia, teraz najczesciej w porzadkowaniu i upraszczaniu domu. A "Focus" sobie sciagnelam i podczytuje.
Potege Swiadomosci czytalam i bardzo sobie cenie - w trakcie lektury napisalam swoja prywatna mantre, ktora powtarzam przed waznymi spotkaniami, to dziala :)
W tym roku mam dwie pozycje jako lektura obowiazkowa: 4 hours work week, Timothy Ferriss oraz 7 habits of highly effective people, Stephene R. Covey.