środa, 6 listopada 2013

Marzenia się spełniają!

Jeszcze cały czas jestem oszołomiona. Stało się to, co sobie wymarzyłam, wyobraziłam, zaplanowałam, zrealizowałam... I to tak szybko.


Zgodnie z „planem działania” zaaplikowałam do jednej z agencji nieruchomości, gdzie szukali pracowników na weekendy - poszłam tam osobiście z CV i listem motywacyjnym. Potem zadzwonili, zaprosili mnie na rozmowę, pomyślnie ją przeszłam i... dostałam swój „dream job”!

No to teraz mam dwie prace...W Zarze będę musiała poprosić, by zmniejszyli mi ilość godzin na pół etatu, bo inaczej zaharuję się jak wół. Moja managerka nie będzie tym zachwycona, no ale co zrobić :]

Jestem niesamowicie szczęśliwa, ale z drugiej strony stoi przede mną ogromne wyzwanie. Praca w nieruchomościach to ogromna presja na wyniki, konkurencyjne środowisko... przetrwają tylko najlepsi. Wiem, że będę musiała włożyć 100% wysiłku w zdobywanie wiedzy i umiejętności, uczenie się branżowego języka. Powtarzam sobie, że będzie dobrze :) 



Cały czas zagłębiam się też w temat rozwoju osobistego, realizacji celów, wewnętrznej siły. Jestem więcej niż pewna, że bez zdobytej wiedzy i wytrwałego działania obecne rzeczy by mi się nie przydarzyły. Ogromny wpływ miało na mnie nagranie Briana Tracy’ego o pewności siebie (1,5-godzinny wykład możecie posłuchać na YouTube: część 1, część 2, a o samym Brianie wspominałam tutaj). Ja mam te i inne nagrania w formie audiobooków, więc codziennie słuchałam ich po kawałku na spacerach z psem.

A jak już o tym mowa, to na zakończenie wysyłam Wam zdjęcia jesiennej Anglii z naszego ulubionego miejsca na spacery – uwielbiam te widoki. Pa!



68 komentarzy:

  1. Nawet nie wiesz jak się ciesze że Ci się udało:) Wierzyłam w Ciebie z całego serducha:)

    A uśmiech mam od ucha do ucha jak tylko to przeczytałam:) No i jeszcze ten cudowny widok:) Jak ja bym chciała zobaczyć to na żywo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana, że wierzyłaś :) A widoki na pewno jeszcze przyjdzie Ci zobaczyć, choć w Polsce bywają równie urocze jesienią:)

      Usuń
    2. I wierzę nadal:) W to że dasz radę w obu pracach i wybijesz się na najwyższy szczyt w nieruchomościach:) Bo trzeba twardym być nie miękkim:D

      Usuń
    3. Oj to prawda, trzeba być twardym.. Wbrew pozorom mnie to tak łatwo nie przychodzi, bo należę do dość nieśmiałych osób. Ale daje się to wypracować:)

      Usuń
  2. Gratulacje :) Jesteś przykładem na to, że marzenia się spełniają :) Ważne, żeby dążyć do ich spełnienia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje i ciesze sie razem z Toba :) Fajnie, ze znasz perfekt jezyk, ja angola juz zaponialam niemal calkiem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzę zawsze łatwo odświeżyć :) A jeśli chodzi mój o angielski to nadal mam nad czym pracować, bo nowa praca znacznie podniosła poprzeczkę, trzeba tam być bardziej "elokwentnym" no i sporo nowego słownictwa wejdzie...

      Usuń
  4. Bardzo się cieszę i serdecznie gratuluję! :)) Dasz radę, nic się nie martw! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulcje!!!! :D Właśnie słucham o pewności siebie :*******

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje! Chciec to moc, bardzo sie ciesze, ze ci sie udalo. :) Ja sama mysle nad zmiana pracy, ale jeszcze troche czasu uplynie, zanim bede pracowac w wymarzonym zawodzie. Grunto to sie nie poddawac...stay calm and work hard ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się Twoje plany spełnić jak najszybciej! I to prawda, determinacja i niepoddawanie się to klucze do osiągnięcia tego, czego pragniemy.

      Usuń
  7. Serdecznie Ci gratuluję :) zasłużyłaś na tą pracę !!!!!

    A widoki piękne.

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacje! i cudowna anglia jesienią. :) jestem pewna, że dasz radę! :)
    ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A Anglia na jesień rzeczywiście robi się ładna, ale takiej typowej złotej jak w Polsce to nie ma - panuje zbyt duża wilgoć, więc często jest mgliście. Ale to też ma swój urok:)

      Usuń
  9. Gratulacje! Cieszę się, że Ci się udało! Z Twoim zapałem na pewno się utrzymasz i skopiesz konkurencji tyłek :) Trzymam kciuki :) Piękne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojeju super! Sprzedawać domy i mieszkania w takiej okolicy - tylko pozazdrościć :D
    Chyba będe musiałą zdobyć te audiobooki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha na razie już mnie ściska w żołądku, jak myślę, że już drugiego dnia w nowej pracy będę musiała iść z jakimś agentem pokazywać domy :)

      Usuń
  11. Gratuluje:)) W sumie Ty zawsze umiałaś osiągać swoje cele od początku kiedy czytam Twoje blogi i za to Cie podziwiam i cóż no zazdroszcze Ci tego;) Powodzenia:*

    anabella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anabello :* Ja jestem zodiakalnym Bykiem, więc od urodzenia jestem uparta w dążeniu do celów, ale można to też w sobie wypracować:)

      Usuń
    2. Będę sie starała;)

      anabella

      Usuń
  12. znam to uczucie gdy spełniają się marzenia :)
    serdeczne gratulacje Parysko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje:) wspaniałe wieści :) jak to ostatnio przeczytałam: marzenia się nie spełniają - Marzenia się spełnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, bez naszego działania nic samo do nas nie przyjdzie:)

      Usuń
  14. Gratulacje!! Jesteś przykładem tego, że jeśli się chce i uparcie dąży do celu to chyba wszystko jest możliwe! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ogromnie sie cieszę :) Mam nadzieję że uda ci się zmniejszyc te godziny w Zarze bo jednak obie prace są wymagające i bez żadnego dnia wolnego padłabyś po miesiącu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście póki co mam tam podpisany 20-godzinny kontrakt, więc będę musiała im powiedzieć, że teraz nie dam rady pracować dużo więcej niż właśnie tyle. Na szczęście moja managerka jest w porządku, więc mam nadzieję, że zrozumie...

      Usuń
  16. Gratulacje serdeczne Kochana :) na pewno sobie poradzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Paryska dziewczyno, jak ja Cię uwielbiam <3 Szczere gratulacje, chcieć to móc :)

    OdpowiedzUsuń
  18. fantastycznie, że ci się udało;-) teraz będziesz miała powera;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten Youtubowy wyklad na pewno przeslucham! Buziaki, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. gratuluje!!!!! :)))))))

    inspirujesz.

    dziekuje bardzo :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Graatuluje, najważniejsza jest zawsze wiara, że się uda ;)
    Teraz nie pozostaje mi nic innego tylko życzyć Ci przyjemnej pracy i dużo wytrwałości ;)

    http://diamond-life-healthly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratuluje, wiedziała, że Ci się uda, jesteś niesamowicie mocno zdeterminowaną osobą!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiedziałam, że tak będzie. Odkąd czytam Twój blog wydajesz się być pozytywną osobą poruszającą się do przodu. Wierzysz w siebie i dlatego wszystko Ci się udaje. Gratuluję i nawet nie wiesz jak się cieszę. I powiem Ci, że mimo iż się nie znamy osobiście to jest to jedna z lepszych informacji w dniu dzisiejszym. Zawsze fajnie dowiedzieć się, że komuś się coś udało. Tak zwyczajnie, bez żadnych fałszywych nut. Sporo pracy przed Tobą i zmagań z nieznanym, ale dasz radę! Powodzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za to, co napisałaś :* Bardzo mi miło się zrobiło, jak to przeczytałam.
      A jeśli Ty masz jakieś cele i plany, to trzymam kciuki, by i Tobie udało się je szybko zrealizować:)

      Usuń
  24. Strasznie Ci gratuluję i podziwiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. MOJE gratulacje!!!!!!! :)
    Ja tez ostatnio sie bardzo zmotywalowalam. Zmienilam prace, wrocilam do szkoly!!! lol :D

    Pozdrawiam
    fella.pinger.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super, tak powinno być! Choć ja do szkoły już bym nie chciała wrócić, i tak mam wrażenie, że w niej za dużo życia spędziłam ;)

      Usuń
  26. Gratuluję!!!! Należy Ci się!!!! Tylko, żebyś teraz suni nie zaniedbywała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma obaw, Paris ma zawsze dobrą opiekę, bo mój chłopak też się nią zajmuje:)

      Usuń
  27. Gratuluję Ci z całego serca. Ślędzę Twojego bloga już bardzo dawno i śmiało mogę napisać, że jesteś moją inspiracją :) Pozdrawiam i mam nadzieje, że będziesz miała trochę czasu, by coś tutaj napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana. Na pewno będę nadal pisać regularnie :)

      Usuń
  28. Gratki Parysko :D To fantastycznie, że udało się Tobie załapać tam gdzie chciałaś. Myślę, że teraz zdobywanie wiedzy, uczenie się nowych rzeczy, itp to będzie po prostu przyjemność, bo w końcu będziesz robić to co chciałaś ;) Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko teraz się pomyślnie układało i być może za niedługo poczytamy o tym, że już na stałe i w pełnym wymiarze pracujesz w tej agencji.
    Pozdrawiam i powodzenia w osiąganiu kolejnych zawodowych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tygrysku. No właśnie, w tych agencjach jest tak, że właśnie najczęściej biorą nowych ludzi na początku tylko na weekendy, sprawdzają ich jak sobie radzą, a potem jest "przesiew" - tych, którzy są najlepsi zatrzymują i awansują na pełen etat.. Jestem jednak dobrej myśli:)

      Usuń
  29. Gratuluję i życzę powodzenia! Ja pracuję w nieruchomościach w PL (wcześniej byłam doradcą, teraz pracuje w sekretariacie), jest niesamowicie ciężko z klientami. Pewnie w Anglii sytuacja inaczej wygląda, inna mentalność:) Dziękuję za link do tego poradnika- już go sobie ściągnęłam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratulacje ! :) Niczego nie osiągniesz, jeśli nie spróbujesz. Ty spróbowałaś i się opłaciło :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratuluję! :) Na pewno szybko ogarniesz słownictwo :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Ogromne barawa i gratulacje !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Gratuluję Kochana! Miło się czyta takie wpisy, niesamowicie motywująco! Marzenia się spełniają, o tak! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratuluje i 3mam kciuki:))

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratuluję! :) Parysko, mam prośbę - czy mogłabyś trochę uchylić rąbka tajemnicy o tym jak mieszkasz w Anglii? Kiedyś pokazałaś pokój au pair i to było super. Jestem ciekawa jak teraz wygląda Twoje najbliższe otoczenie. Mieszkasz w domku czy w bloku?

    Pisz tez proszę więcej postów o rozwoju osobistym, bo bardzo mnie tym motywujesz do działania!!! :)
    Chciałam Cię też zapytać czy możesz polecić jakieś książki do nauki jezyka angielskiego dla kogoś kto już jest na zaawansowanym poziomie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Sylwio :) Dziękuję za miły komentarz!
      Za jakiś czas planuję napisać większą notkę z podsumowaniem roku na emigracji... wtedy na pewno więcej napiszę :)
      Mieszkam w domku szeregowym, okolicę pokazywałam tutaj:

      http://paryska88.blogspot.co.uk/2013/09/pare-zdjec-z-angielskiej-rzeczywistosci.html

      Jeśli chodzi o książki do angielskiego, to zależy na czym Ci zależy najbardziej - czy na gramatyce, pisaniu czy słownictwie itp. Generalnie najwięcej książek znam dogłębnie i do polecenia i tak do poziomu max. upper-intermediate, bo tylko takich uczniów miałam na korkach. Bo z własnej nauki ze studiów to niestety niewiele pamiętam tytułów... (zakuć, zdać, zapomnieć się kłania;)).

      Usuń
    2. A z jakich książek korzystałaś na korkach dla uczniów o poziomie upper-intermediate lub ewentualnie intermediate? W zasadzie chodzi mi o wszystko i o gramatykę i słownictwo. Tych książek jest naprawdę dużo w księgarniach i nie wiadomo co wybrać...

      Usuń
    3. Tylko to też zależy czy chcesz się uczyć sama czy z nauczycielem.
      Ogólnie ja nigdy nie korzystałam z jednej książki dla uczniów, tylko zazwyczaj dawałam im kserówki z różnych źródeł, poza tym dużo czasu spędzaliśmy na mówieniu. Jednak jeśli chodzi o gramatykę to do samokształcenia polecam starą, poczciwą "English Grammar in Use" autor Raymond Murphy. Do poprawy słownictwa dobra jest też English Vocabulary in Use (są różne poziomy do wyboru). Bardzo fajną książką do nauki słownictwa jest Wordbuilder (The Heinemann ELT English - Guy Wellman).
      Z typowych, całych podręczników korzystałam z uczniami bardzo często z New Headway (te książki są dostępne od poziomu beginner do bodajże advanced). Podobało mi się w nich to, że mają klarowną treść, wszystko jest fajnie poukładane i nie ma chaosu, uczeń konkretnie wie, czego się uczy. Tylko to podręczniki bardziej do przerabiania z nauczycielem i są dość proste, czyli jeśli jesteś np. na intermediate to warto zaopatrzyć się w upper-intermediate.
      Ciężko mi tak w ślepo doradzać, bo nie ma jednego konkretnego podręcznika, wszystko zależy od osoby, jej umiejętności, aspiracji i okoliczności, w jakich się uczy...

      Usuń
    4. Dziękuję Ci bardzo! :) Przyjrzę się bliżej tym pozycjom co podałaś

      Usuń
  36. Kochana akurat bylam na kilka dni w Pl jak przeczytalam ten wpis - Marzenia sie spelniaja:))))
    wielkie gratulacje - ''chciec to moc'''''!!!!!!! jestes wielka:)))))))))))))))))))))))))))
    pozdrawiam agata

    OdpowiedzUsuń
  37. Zdjęcia bardzo malownicze. Już brakuje mi takich widoków, a jeszcze długo muszę na nie czekać. Rozwój osobisty to również mój konik i to od dawna. Cieszę się, że też zauważasz u siebie efekty pracy nad sobą. One zawsze przychodzą, tylko nie można być w gorącej wodzie kąpanym.

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj !
    Chcialabym Ci podziekowac .
    Kilka tygodni temu sciagnelam sobie te ksiazke, ktora polecalas (o sztuce stawiania sobie celow i ich realizowaniu). Jeszcze jej nie skonczylam, ale dzielnie robie cwiczenia... i pierwsze efekty faktycznie juz sa :)
    Przede wszystkim widze jasniej swoja przyszlosc. Siadam sobie sama (co wbrew pozorom nie jest takie latwe - jak sie wyizolowac w dzisiejszym ), zadaje sobie te wszystkie pytania i konsekwentnie odpowiadam na nie. Oraz dzialam wedlug planu.
    Teraz "wystarczy tylko" uzbroic sie w cierpliwosc i nie zgasic plomyka. Dlatego lubie zagladac tu do Ciebie, bo to taki zastrzyk pozytywnej, motywujacej energii.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bardzo dziękuję Ci za Twój komentarz, strasznie miło było mi go czytać :)
      Ta książka jest prosta, ale rzeczywiście skuteczna.. o ile naprawdę przechodzi się do działania - odpowiadając sobie na istotne pytania oraz realizując krok po kroku swoje cele.
      Cieszę się, że już widzisz pozytywne zmiany. Najważniejsze to cały czas iść do przodu i nie poddawać się mimo potknięć. Ja sama nie mogłam uwierzyć, jak szybko zaczęły następować zmiany oraz zdarzenia, których tak bardzo chciałam:))

      Usuń
  39. Mega ciekawy blog ! ;) Bardzo motywujacy i aż chce się żyć jak się czyta Twoje posty ! Zapraszam do mnie ! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze podlegają moderacji. Wszelkie złośliwe komentarze oraz spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...