Część z Was zaciekawiły moje mieszanki musli, więc dzisiaj przygotowałam jeden z przepisów na łatwą do zrobienia granolę.
Robiąc własną granolę kierowałam się tym, by miała lepszą wartość od
tej sklepowej i nie była naładowana niepotrzebnymi dodatkami (takimi jak
cukier, syrop glukozowy czy utwardzony tłuszcz) oraz żeby zawierała
białko i tłuszcze dobrej jakości.
Składniki według upodobań, u mnie najczęściej jest to:
Baza:
Składniki według upodobań, u mnie najczęściej jest to:
Baza:
- 5 łyżek płatków owsianych
- 5 łyżek płatków jęczmiennych
- 5 łyżek płatków żytnich (tego dnia ich nie miałam, więc użyłam prasowanych płatków pszennych)
- 2 jajka
- dojrzały banan
- 3 łyżki oliwy z oliwek
Dodatki:
- nasiona (pestki dyni, słonecznik, orzeszki piniowe)
- płatki migdałowe
- rodzynki (dodać dopiero po upieczeniu)
Przygotowanie:
1. Łączymy ze sobą wszystkie składniki suche. Bardzo ważne: przed pieczeniem nie dodajemy żadnych suszonych owoców, bo spalą nam się na węgiel i zepsują całą granolę. Dodajemy składniki mokre i wszystko ze sobą dokładnie mieszamy. Warto dodać szczyptę soli, poprawia smak.
2. Wykładamy wszystko na blachę i pieczemy w piekarniku kilkanaście minut w ok. 180 stopniach. Granolę łatwo spalić, więc co jakiś czas wszystko mieszamy i rozdrabniamy. Wyjmujemy jak tylko granola się zrumieni.
3. Do naszej upieczonej mieszanki możemy dodać suszone owoce.
Ja granolę lubię jeść z jogurtem naturalnym, greckim bądź kefirem. Zazwyczaj na śniadanie lub kiedy mam ochotę na jakąś małą przekąskę w ciągu dnia.
Wartości odżywcze granoli z dzisiejszego przepisu:
Lubicie takie zbożowe mieszanki? Macie jakieś swoje ulubione kompozycje?
mniam mniam...zrobiłam się głodna:)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o granoli :D Jak będę miała wszystkie składniki to na pewno wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńGranola, czyli inna nazwa na musli typu crunchy :)
Usuńmmm wygląda baaardzo pysznie ;)) Musze wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńteż robiłam granole po przeczytaniu składu tej sklepowej ;)
OdpowiedzUsuńOd sklepowej warto się trzymać z daleka, bo nie dość, że droższa, to w dodatku wiele pożytku nie przynosi:)
UsuńO właśnie ,super że wstawiłaś przepis:) Tylko jeszcze gdybym miała dobry piekarnik:D
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, też kiedyś cierpiałam na brak piekarnika, ale teraz nadrabiam ciągle coś piekąc :)
UsuńSuper, muszę u siebie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam zrobić i zupełnie o tym zapomniałam, przypomniałaś mi! :) biorę przepis i będę działać ;)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie próbowałam :) Zainteresowałaś mnie bardzo, tym bardziej, że prosto to zrobić :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam różne zbożowe mieszanki, muszę zabrać się za własną granolę! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję zrobić, tylko napisz mi proszę jaki owoc się nada prócz banana ;)
OdpowiedzUsuńHmm nie próbowałam z innymi owocami, ale kiedyś dodałam trochę owocowego dżemu i też wyszło pyszne. Jak chcesz dodać jakieś świeże owoce to najlepiej takie, które mają mało soku, żeby musli pozostało chrupiące..
Usuńwięc spróbuję z jakimś dobrym jakościowo dżemorem :D
Usuńhehe właśnie pierwsze co to przyszło mi na myśl że przypomina mi to crunch w sumie nie wiedziałam że to się też zwie granola, często kupuje takie, moje ulubione sa truskawkowe z Lidla ale tą kombinacje na pewno sama wypróbuje w domu
OdpowiedzUsuńNa pewno warto spróbować zrobić własne, bo nie dość, że smaczniejsze, to jeszcze o wiele zdrowsze i tańsze:)
UsuńWyglada bardzo smacnie! Ja zawsze robie suche musli bez jajka, ale musze tez takie wyprobowac :*
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Właśnie dziś zaopatrzyłam się w otręby, płatki i inne tego typu produkty - zrobię granolę albo ciastka :)
OdpowiedzUsuńto jest bardzo dobry pomysł! Kiedyś robiłam, ale bez banana, a myślę, że to będzie lepszy trop (nie wspominając już o tym, że za pierwszym razem musiałam wygrzebywać spalone owoce... Dobra rada dla początkujących ;)).
OdpowiedzUsuń