Pamiętam, jak go odkryłam. Było lato 2007 i ten zapach dopiero wchodził na rynek. Czytając Cosmopolitan natknęłam się na perfumowaną stronę w gazecie – reklamę tego zapachu. Potarłam nadgarstkiem o stronę i od razu wiedziałam, że to jest właśnie TO. Pamiętam, że potem byłam kilka razy w perfumerii, aby spryskać się testerem. Zapach ciągle za mną chodził i w końcu się w niego zaopatrzyłam - od tej pory nieprzerwanie to mój ulubieniec.
Twarzą zapachu została Gisele Bündchen, która bardzo do niego pasuje.
A oto nuty zapachowe Liberté:
Nuty głowy: kwiat gorzkiej pomarańczy, bergamota, mandarynka
Nuty serca: zmrożona pomarańcza, białe kwiaty
Nuty bazy: paczula, wetyweria, wanilia
Domyślam się, że nie każdemu on przypadnie do gustu, ponieważ jest dość słodki. Ale ja uwielbiam, jak rozwija się na mojej skórze czy ubraniach. Zapach, mimo że występuje jedynie w formie EDT, jest bardzo trwały – np. na ubraniu w szafie czuć go doskonale nawet po kilkunastu dniach. Po prostu jesteśmy dla siebie stworzeni:) Mając ten zapach na sobie czuję się pewna siebie, wolna, silna i gotowa na podbój świata. Lubię się nim spryskiwać zarówno w lecie, jak i w zimie.
"Liberté", czyli wolność i swoboda :)
Woda toaletowa znajduje się w wysokiej, pomarańczowej buteleczce (u mnie 75ml).
Cacharel Liberté występuje w pojemnościach 30, 50 i 75 ml. Kiedyś bywał w Sephorze czy Douglasie, teraz widziałam go jedynie w Superpharm i raz w Rossmannie. Cena regularna za największą pojemność to około 200 zł, ale bardzo często można go spotkać w o wiele niższej cenie, nawet poniżej 100 zł.
Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione zapachy :)
Ciekawy flakonik, zapachu nie znam...
OdpowiedzUsuńSzukam jakiegoś ładnego zapachu :) Muszę sprawdzić ten jak będę w Sephorze :) a co do opakowanie to mi się co chwile zacina lub odpada to kółeczko, bez którego otworzenie pomadki jest niemożliwe :P
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapachy eskady:)
OdpowiedzUsuńpamiętam jak byłam nastolatką to byłam nimi zafascynowana:) teraz też je lubię:)
UsuńŁadny flakonik, jednak nie wąchałam nigdy tych perfum. Obecnie czekam na wodę toaletową z TBS i mam nadzieję, że będzie miała orzeźwiający zapach w sam raz na lato :-)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na recenzję:)
UsuńNie jestem znawczynią zapachów - ciężko jest mi znaleźć coś, co by mi się spodobało, dlatego nieczęsto i niezbyt chętnie odwiedzam perfumerie. Kilka lat temu oszalałam na punkcie DKNY Be Delicious i to jak na razie jedyne perfumy, których zapach toleruję i zostały ze mną na dłużej :) A Liberte niestety nie znam.
OdpowiedzUsuń"niech zyje wolnosc, wolnosc i swoboda..." lalalaaa :)
OdpowiedzUsuńja mam problemy z określaniem zapachów perfum :D ale jak mi sie juz spodobają na kimś ;) to pytam :P i zawsze kupuję... tych nigdy nie miałam... ale bardzo lubię ... coco chanel mademoiselle i również Tobie je polecam
OdpowiedzUsuńuwielbiam calvin klein euforia:))))
OdpowiedzUsuńchciałabym powąchać :D
OdpowiedzUsuńprzy najbliższej okazji muszę wypróbować na sobie bo mnie nieźle kusisz :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Moje ulubione to cerruti 1881, Chloe i Armani ACQUA di GIOIA for women off course ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach, kupilam mamie na urodzin rowniez go pokochala:)
OdpowiedzUsuńFlakonik ładny, muszę powąchać, lubię zapach kwiatu pomarańczy :) Jeszcze do tej pory nie trafiłam na perfumy idealne dla siebie, aczkolwiek bardzo blisko tej definicji jest zapach Halloween Jesusa del Pozo :) świeży, delikatny, ale kobiecy i baaardzo tajemniczy... :)
OdpowiedzUsuńsama nazwa brzmi intrygująco, chętnie bym powąchała:)
Usuńlubie wiele zapachow perfum, ale moj ulubiony to Mademoiselle Chanel ♥♥ kocham ten zapach! :))
OdpowiedzUsuńoprocz niego lubie jeszcze Miss Dior, Dior Addict 2, Jimmy Choo i DKNY (zielone jabluszko) ;)
szczerze to nie znam go :(
OdpowiedzUsuńw superpharm zawsze taniej niż w rossmanie ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
Elizabeth Arden 5th avenue - dostałam go z 3 lata temu na gwiazdkę od taty. Idealny! Od tego czasu jestem wierna tylko temu perfumowi :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna kompozycja zapachowa też lubię takie zapachy na pewno pachnie obłędnie ;) i sam opis, że czujesz się wolna, silna i pewna siebie powoduję, że chcę poznać ten zapach...;)
OdpowiedzUsuńU mnie zapachy zmieniają się z każdym niuchnięciem. Ostatnie lubuje się w Armani Code :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze swojego ulubionego zapachu nie napotkałam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wąchałam tej wody. Faktycznie nuty zapachowe w większości ma dość słodkie, ale czasem to wszystko się fajnie komponuje i pachnie naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńPerfumy - mój słaby punkt, mam ze 30 szt, najstarsze mają z 6lat :P Nie mam tego NAJ, jeszcze nie znalazłam :). Natomiast najwięcej buteleczek zużyłam naomi campbell cat deluxe, więc chyba je najbardziej lubię ;).
OdpowiedzUsuńnigdy nie wąchałam tych perfum nawet :) lubię dziewczęce klasyki, coco mademoiselle, miss dior cherie, pure poison... no i flower bomb V&R :D
OdpowiedzUsuńNie znam ^^ Ale szukam właśnie nowego ulubionego zapachu. Kiedyś był nim runo Banani Pure Woman, ale jakoś po zużyciu prawie dwóch flakonów jakoś mi się obrzydł. Lubię słodkie zapachy i ostatnio wybrałam się do Douglasa na poszukiwanie nowego (ku wielkiemu zainteresowaniu ochroniarza :P). Tylko jak już się nawącham tak z 10 to potem i tak mi się mieszają :D Cóż, będę szukać dalej mając na uwadze ten twój ulubiony ^^
OdpowiedzUsuńa ja lubie jeden z zapachów Lacoste (ale nie wiem jak się nazywa - butelke za to na pewno rozpoznam)
OdpowiedzUsuń-zapraszam do mnie ;)
A ja uwielbiam Alien Therry Mugler, niestety cena powala, więc używam ich okazjonalnie na zmianę z Organzą i J'adore:P Poza tym jako maniaczka perfum mam ich całkiem sporo , ale te są w pierwszej trójce:)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o tych perfumach. Jak to dobrze ze sa blogi. Mozna sie doedukowac:)
OdpowiedzUsuńI love love - Moschino :)
OdpowiedzUsuńNie lubię słodkich zapachów.
OdpowiedzUsuńTez o nich nie slyszalam:) Paco Rabbane Lady milion i PR Black XS, Coco Chanel Madmoiselle, D&G- by one, Gucci gucci :")
OdpowiedzUsuńTo zapach mojego życia! Jakieś 5 lat temu byłam w Świnoujściu i pojechałam do niemieckiej perfumerii, Liberte był w promocji, ale nie było testera. Coś mnie do niego ciągnęło. Przeczytałam w internecie "zapach kobiety wyzwolonej", kupiłam, zachwyciłam się, zebrałam się w sobie, żeby rzucić swojego toksycznego chłopaka (z którym byłam na wyjeździe) i ten zapach cudownie mi się kojarzy, z wolnością, radością, zawsze mam go na toaletce, ale przyznaję, że z innymi zapachami. Najgorsze, że pomału go wycofują...
OdpowiedzUsuńwidzę, że mamy te same odczucia co do Liberte:)
Usuńja też ubolewam nad tym, że jest coraz słabiej dostępny :(
Nigdy o nich nie słyszałam, koniecznie muszę je znaleźć, póki co najbardziej kocham For away i Little Black Dress :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM: marikape.blogspot.com
perfumy - lubię mieć ich dużo, bo używam ich w zależnośći od nastroju... czasem chcę pachnieć słodko innym razem bardziej orzeźwiająco... wiadomo kobiece widzimisie :) LOVE MOSCHINO :) mmm
OdpowiedzUsuńperłowe cienie są piękne :) właśnie wypatrzyłam w promocji w drogerii Natura taki perłowy cień i jest on teraz za chyba 3zł :) jutro polecę i kupię :D
OdpowiedzUsuń