Nareszcie weekend! Cieszę się na myśl o wolnych dniach, ale u mnie (nie wiem jak u Was) co chwilę pada deszcz i pogoda niestety nie zachęca na ruszenie się z domu.
Jeszcze 2 tygodnie temu moja sobota wyglądała tak:
Uwielbiam letnią pogodę, kiedy nawet późnym wieczorem można siedzieć na świeżym powietrzu i nie jest chłodno.
A dzisiaj? Nawet siedząc w domu opatulona od stóp do głów – jest mi zimno :) Na odstresowanie po całym tygodniu kupiłam sobie gazetę, którą ostatnio bardzo polubiłam:
Nie wiem od kiedy wychodzi ta gazeta, ale natknęłam się na nią pierwszy raz w lipcu, przeglądając różne magazyny przy stoisku prasowym. Lipcowy numer bardzo mi się spodobał, Happy jest w stylu Shape, ale wydaje się bardziej dostosowany do polskich realiów i tańszy (5,50).
Dzisiaj zobaczyłam w sklepie, że już wyszedł numer sierpniowy, więc czym prędzej się w niego zaopatrzyłam. Kilka zdjęć z wnętrza gazety:
Podoba mi się w tej gazecie to, że nie jest stricte fitnessowa - znajdziemy w niej również artykuły na tematy poświęcone kosmetykom i psychologii oraz przepisy na zdrowe posiłki.
Na deszczowe popołudnie – czytadło jak ulał :) Nie pomyślcie tylko, że ten post to reklama - po prostu uważam, że gazeta jest warta uwagi :)
Ściskam i życzę udanego weekendu!
muszę przyznać, że też lubię letnie wieczory, ale zdecydowanie wolę, kiedy jest chłodno, niż te straszliwe upały, które doprowadzają mnie do szału! mogłabym mieszkać na syberii :DD
OdpowiedzUsuńCiekawa ta gazeta:) Muszę poszukać:)
OdpowiedzUsuńmuszę zapytać ;P ;) za tą chmurką kryje się papieros?
OdpowiedzUsuńmyślałam żeby kupić ta gazetę w zeszłym miesiącu ale się nie skusiłam..a nawet nie zajrzałam do środka... ;/
oj Ty, przejrzałaś mnie :P impreza była! :))
Usuńalez Ty jestes fotogeniczna:)) woww
OdpowiedzUsuńa gazetka spoko sie wydaje - w przyszlym tygodniu w Niemczech juz zapowiedzieli upaly i powiem Ci ze juz dzisiaj ladnie sie zrobilo-przyjemnie i slonko swiecilo... -
(ja mieszkam 40 km od Holandii -tak na marginesie jesli o odleglosc chodzi )wiec zawsze gora 2 dni i do Polski tez ta zmiana pogodowa powinna juz dojsc - zawsze jak dzwonie do domu to mniej wiecej tak to sie sprawdza:) pozdrawiam
dziękuję za miłe słowa kochana :*
Usuńdobrze wiedzieć jak z tą pogodą, ale odkąd pamiętam to w Niemczech zawsze wiosna i lato były przyjemniejsze:)
Też już tęsknię za słońcem, a gazetę chyba przejrzę przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przejrzeć tego czasopisma, ale myślę, że zakupię, żeby zobaczyć jakie jest :)
OdpowiedzUsuńteż wolałabym, żeby było cieplej :) ładnie wyglądasz na zdjęciu, a happy mam i też mi się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńPiekna jestes! ; P
OdpowiedzUsuńszukałam nowego numeru dzisiaj i nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńoj tam, nie jest tak źle z tą pogodą ;) mogłaby być mniej kapryśna ;)
Pierwszy raz słyszę o tej gazecie, wydaje się interesująca :) Pogoda faktycznie bardzo w kratkę, też uwielbiam ciepłe wieczory i też mi ich brakuje!:(
OdpowiedzUsuńja myślałam, że to browar :P a tu faja ;)
OdpowiedzUsuńmam gazetkę :D
kupuję ją odkąd wyszła, chyba 3-4 mce temu
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie nabyć i tą część
Nie mam nowego numeru, dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, tez kiedys miałam rozkminę jak pierwszy raz zoabczyłam reklamę tej gazetki czy jest fajna... może kiedys kupię ;) choć przestałam już kupować gazety, czasem tylko mi się zdarza. P.S. Wyszłas jak zawsze bosko ;)
OdpowiedzUsuńjak będziesz miała okazję to polecam kupić:) poza tym wg mnie sierpniowy numer jest nawet ciekawszy od lipcowego:) no i dziękuję za komplement kochana :* choć to zdjęcie było robione już koło 12 w nocy, więc nie byłam "pierwszej świeżości" ;P
UsuńNa pocieszenie powiem Ci, że od przyszłego tygodnia mają być upały, jako baaardzo ciepłolubna osoba wciąż ich wyczekuję:P A gazetkę też nabyłam i czeka na przeczytanie:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tej gazety w ręku nawet :D chyba po nią sięgnę jak znajde w sklepie :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tym magazynem, ale z chęcią bym sobie poczytała :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała się jej przyjrzeć bliżej.. :) shape mnie nie zachwycił, gdyby nie słynna płyta ;)
OdpowiedzUsuńno.. i zakupiłam "happy". machał do mnie z pułki, nie mogłam nie zabrać... :)
Usuńno to miłego czytania kochana! mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Usuńpodoba się! zdecydowanie lepszy od shape! a co to za pUłka mi się wkradła :D
Usuńcieszę się, że Ci się spodobał:) a co do Shape to też nie wpadł w moje gusta, te wszystkie artykuły i zdjęcia w nim biją sztucznością trochę:) Happy jest trochę bardziej przyziemny, a artykuły są bardziej wyczerpujące.
Usuńmasz bardzo ładny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńTakże kupiłam ten numer, ale nie znalazłam w nim zbyt wiele dla siebie.
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńDodałam twój blog do obserwowania
Liczę na to samo ♥
+ zapraszam do polubienia mojej stronki na facebooku
Ślicznie wyszłaś na tym zdjęciu :) Mi też shape nie przypadł do gustu, a czasem trzeba przeczytać coś dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze wolnego, mnie przez caly weekend czeka praca :( a o gazecie nigdy nie slyszalam, ale brzmi zachecajaco, szczegolnie ta okladka i artykul o pole dance, bo mam teraz straszna zajawke na taniec na rurze ;D
OdpowiedzUsuńpodobno pole dance świetnie kształtuje nasze ciała:)
UsuńPo pierwsze-śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPo drugie-przyszły tydzień ma być ciepły!
Po trzecie-ta gazeta chyba nowa jest, widziałam reklamy z Jabłczyńską:)
Dzięki za ostrzeżenie:) Przed zakupem chyba dobrze wybadam buty :D nie chciałabym tyle kasy wyrzucić w błoto.
OdpowiedzUsuńTa gazeta wypuściła bodajże dopiero dwa numery, więc jest zupełną nowością wydawniczą. Nie miałam okazji jeszcze jej przeglądnąc, ale sądzę że raczej mnie nie zainteresuje. Z prasy regularnie kupuję jedynie Glamour i Focus Śledczy. Ehhh u mnie pogoda też paskudna :( Codziennie pada i pada...
OdpowiedzUsuńjuz mi sie podoba ten magazyn :)
OdpowiedzUsuńA o takich cieplych wieczorach to ja moge pomarzyc w UK :D
pozdrawiam- fella
na szczęście już ma być cieplutko i znowu lato pokaże nam swoje temperaturowe możliwości, ja też czekam :)
OdpowiedzUsuńZagłosowałam w Twojej ankiecie :) Moze zaproponujesz jakieś ćwiczenia na wyrobienie talii (nie na płaski brzuch, tylko właśnie na wyrzeżbienie talii) Co do gazetki - nie znam, ale jak zobaczę gdzieś w sklepie to zobaczę czy rzeczywiście jest warta uwagi :D ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Joanna z THE VIOLIN STYLE
PS. U mnie jest nowa stylizacja - w jamajskim klimacie! :) Będzie mi bardzo miło, jeśli ją obejrzysz.
Co do talii to niestety nie jest taka prosta sprawa, bo ćwicząc np. skośne brzuszki mięśnie się rozbudowują i talia może jeszcze bardziej zanikać. najbardziej efektywny sposób to niestety odpowiednia dieta na pozbycie się tłuszczyku z tych miejsc (jeśli takowy tam istnieje) - ale niestety, niektórzy mają taką budowę, że po prostu talii nie mają i anatomii nie zmienią :(
UsuńZ takich alternatywnych sposobów to mnie pomógł trochę taniec brzucha, słyszałam też, że hula-hoop jest dobre.
Ślicznie wygladasz:) ja dalej nie wciagnelam sie w cwiczenia... a Ty ruszylas z "ewa chodakowska"? ja mam plyte...lezy i czeka... buziaki
OdpowiedzUsuńJa z Ewą Chodakowską nie ćwiczyłam nigdy, jakoś nie mogę się do niej przekonać :) Wolę ćwiczenia z innymi instruktorami lub swoje. Mam nadzieję, że motywacja do ćwiczeń u Ciebie nadejdzie, może zacznij od czegoś łatwiejszego niż Ewa?
Usuńale ślicznie wyglądasz i jaka uśmiechnięta ta sobota musiała być bardzo udana;) a ja jakoś nie przepadam za tym czasopismem...
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana, oj tak, tamta sobota była super:)
UsuńTen róż z Wibo też posiadam i jestem z niego zadowolona, a zwłaszcza z ceny :) uwielbiam czytać takie gazety :)
OdpowiedzUsuńCiepło ciepłem, ale upały doprowadzają mnie do szału. Jestem z tych co lubią wczesną letnią wiosnę i jesień... a lato - tak ALE nie upały... chyba, że leżę plackiem nad wodą :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej gazetce wydaje sie byc interesujaca
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
też lubię Happy :) takie dobre, luźne czytadło.
OdpowiedzUsuńPS. śliczne zdjęcie, takie bijące pozytywną energią :)
oj masz racje ;))
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś śliczna! :)) Ciekawe co ukryłaś za adresem bloga heh :PP
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
A co do fryzur, to lekki efekt "drapieżny" pasuje chyba każdej kobiecie, także nie masz co się obawiać :)
Hehe, don't worry, nic nielegalnego :D
Usuń