środa, 9 października 2013

Ćwiczeniowy i dietowy update - październik 2013

Jak ten czas szybko leci, już prawie połowa października... Najwyższa pora na rozliczenie się z września:
 

Z 11 zaplanowanych treningów wykonałam 8. Urlop w Polsce minął leniwie ;) Jak jednak widać w niektórych dniach wykonałam za to większą ilość ćwiczeń niż zakładałam. Jest więc ok.

Plan na październik jest taki:

 

Ogólnie będzie to spokojny treningowo miesiąc (jedyną nowością będzie ewentualne bieganie), bo mam na ten miesiąc ważne, niefitnessowe priorytety... Ale teraz nie pora na pisanie o nich.


Ostatnio kupiłam sobie dwie fitnessowe gazety, zawsze mnie to motywuje do dbania o siebie, też tak macie? :) Skuszona Jessicą Albą na okładce kupiłam Women’s Health – niestety trochę się na nim zawiodłam.



Z kolei Women’s Fitness okazał się bardzo fajny, znalazłam tam ciekawe programy treningowe, m.in. z wykorzystaniem kettlebell, hantli oraz sztangi:


Tęsknię za treningami z obciążeniem, ale póki co nie mam sprzętu ani karnetu na siłownię... Na razie pozostaję więc przy obecnym planie.


Jeśli chodzi o dietę to ostatnio doszłam do wniosku, że muszę coś zmienić, bo tutejsze jedzenie mi nie służy. Mój brzuch jest wydęty, zwłaszcza jak jem dużo węglowodanowych produktów. Postanowiłam wrócić do proporcji, w jakich jadłam jakiś rok temu - czyli do diety bliższej LCHF (low carb high fat).


 
Przewaga tłuszczów i ograniczenie węglowodanów zawsze dobrze na mnie działały, więc spróbuję i tym razem. Za jakiś czas napiszę jak się sprawdza.
Dajcie znać, jak u Was zaczął się październik – mam nadzieję, że łapiecie ostatnie promyki słońca i jesienna aura nie zniechęca Was do ćwiczeń i trzymania diety :)

24 komentarze:

  1. Imponujący brzuch pani w gazetce :) Muszę przyjrzeć się bliżej LCHF, będzie to dla mnie duża próba :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu takie jedzenie pasuje, więc absolutnie nie namawiam :)

      Usuń
  2. widać, że jesteś bardzo zorganizowaną osobą - też chyba muszę zaczać rozpisywać takie plany treningowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie rozpiski bardzo pomagają, dużą satysfakcję sprawia odhaczanie wykonanych treningów :)

      Usuń
  3. Mnie też takie fitnessowe gazety motywują! Trzymam kciuki za październik! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję regularnych ćwiczeń.U mnie tylko basen i spacery.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Na pewno nie skreślam całkowicie, od czasu do czasu na pewno zjem jakiś sezonowy owoc. Choć ja nigdy nie jadłam ich wiele, max. 1 dziennie ;)

      Usuń
  6. czas leci bardzo szybko, aż za szybko! wrzesień miło mi się skończył, a październik jeszcze milej zaczął :) ciekawe jaki będzie listopad.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojacie aż mi wstyd... Ja ostatnio prawie całkiem zaniechałam ćwiczeń... Czas spiąć pośladki i zabrać się do pracy :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Mel B dzisiaj dała się odczuc ;< Dzisiaj była 10minutowka , jutro abs... No i codziennie a6w :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie stwierdziłam, że skoro już 1,5 miesiąca nic mi nie schodzi z wagi i jedzenie nadal w większości dietetycznych produktów (bez ziemniaków, masła, pieczywa itp) już nic nie daje. Wpadłam w fazę stabilizacji a na to za wcześnie :) Jeszcze 5kg do zrzucenia. Zostanę więc przy tej diecie ale od poniedziałku wprowadzam znów plan 4 treningów tygodniowo. Mam nadzieję że znajde w sobie siły by zacząć już od tego poniedziałku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też bez treningów nie da rady.. poza tm od razu człowiek lepiej się czuje... Nie ma co zaczynać od poniedziałku, najlepiej od zaraz :)

      Usuń
  10. to całkiem dobry wyrynnik też bym chciała mieć taką determinację

    OdpowiedzUsuń
  11. zawsze jak dodajesz podsumowanie miesiąca to jestem pod wrażeniem Twojej determinacji, zaangażowania i przede wszystkim systematyczności i zorganizowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Bez organizacji niestety u mnie nie da rady, bo wolnego czasu niewiele i zawsze muszę go wcześniej rozplanować...

      Usuń
  12. Mnie też takie gazety niesamowicie motywują :) Szkoda tylko, że mamy już praktycznie połowę września, a ja nie zrobiłam w sumie nic z tego co zaplanowałam na ten miesiąc. Czytając Twojego bloga widzę, że jesteś mega zorganizowaną osobą, czego niesamowicie zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, wrzesień już dawno minął, teraz połowa października ;)

      Usuń
  13. Szalejesz kochana, szalejesz :* Ja tak samo, uwielbiam takie gazetki, zawsze znajdę coś co chcę wprowadzić w życie i wypróbować ;) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  14. wlasnie u mnie pada od kilku dni.... niestety skutecznie mnie taka pogoda zniecheca do robienie czegokolwiek......
    pozdrawiam czytelniczka-maruda

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację, jeśli Twojemu brzuchowi nie służy taka ilość węgli- przejdź na tą dietą na której byłaś wcześniej. Masz już jakieś doświadczenie z nią, więc na pewno wszystko się unormuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. LCHF rządzi, mnie też ograniczenie węgli i... hm, nie bycie restrykcyjną wobec tłuszczów, służy :) zazdroszczę dostępu do takich fajnych gazetek

    OdpowiedzUsuń

Komentarze podlegają moderacji. Wszelkie złośliwe komentarze oraz spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...