Po dwóch miesiącach od poprzedniej, czas na aktualizację mojego stanu. Generalnie przez ten czas wiele się nie zmieniło, oprócz 1 kg na plusie :]
Najbardziej jestem zadowolona z ramion (barki), nogi też nabierają kształtu. Brzuch jak zwykle oporny, choć wydaje mi się, że widać drobny zarys mięśni. Ach, chciałabym kiedyś dorobić się kaloryfera, ale wtedy nie obędzie się bez 100% czystej diety i dołożenia kardio. Miałabym nawet ochotę tak się poświęcić w najbliższych miesiącach, ale wszystko zależy od warunków, jakie będę miała u tej rodzinki w Anglii.
Zostały mi jeszcze tylko 4 treningi z obecnego planu, więc później
pewnie do końca roku w Polsce nie będę zaczynać nic nowego, ale od nowego roku
muszę sobie jakiś plan treningowy ustalić. Bardzo chciałabym w Anglii
chodzić na siłownię, bo przecież sztangi ze sobą nie zabiorę :). Już szukałam w internecie siłowni, które będą w
pobliżu mojego miejsca zamieszkania i parę fajnych znalazłam. Ale o
konkretach będę myśleć, jak już będę na miejscu.
A jeśli chodzi o jedzenie, to podczas rozmowy hostka pytała się, co lubię jeść, więc jej odpowiedziałam, że nie jestem wybredna, ale lubię zdrowe jedzenie, takie jak jajka, mięso, warzywa itp. Ona powiedziała, że co tydzień jeździ do supermarketu na duże zakupy i będę mogła dawać jej listę rzeczy, które będę chciała. Tak więc mam nadzieję, że paluszkami rybnymi czy fasolą ze słoika nie będę zmuszona się żywić :) Poza tym to najchętniej razem z nią bym jeździła na te zakupy, bo jestem przyzwyczajona, żeby samej wybierać sobie jedzenie z półki. Mam nadzieję, że jakoś się pod tym względem dogadamy.
Aha, i jeszcze jedna rzecz – wiele z Was pytało się, czy mieszkając w Anglii nadal będę prowadzić bloga. Odpowiedź brzmi: oczywiście, że tak! Nie wyobrażam nie zabrać ze sobą laptopa, upewniłam się też u hostki że będę miała wi-fi w pokoju, tak więc na pewno Was nie zostawię:) Miło mi, że macie nadal ochotę mnie czytać :)
gratuluje wytrwalości ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny brzuszek! No i w ogóle figurkę. Podziwiam Cię za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście bardzo cieszę się, że nie porzucisz bloga :)
Dziękuję :) Nie wyobrażam sobie porzucić bloga, za bardzo się do niego przywiązałam :)
UsuńFajnie, że Twój plan wyjazdowy wypalił :) Będę z niecierpliwością czekać na Twoje posty z Anglii :)
OdpowiedzUsuńChudzinko Ty :D Brzuszek bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńZanim obczaisz siłownię tam na miejscu, zawsze możesz z Zuzką się pobawić, albo inne wyrzymałościówki porobić ;)
Dzięki :) Początkowo treningi domowe biorę pod uwagę, choć zdaję sobie sprawę, że nie będą tak komfortowe jak we własnym domu...
UsuńJa tu widzę więcej niż tylko zarys mięśni, na drugim zdjęciu widać, że kaloryfer się robi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to wielki komplement dla mnie:) Choć do kaloryfera jeszcze mi daleeeko, ale nie poddaję się, na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości...
UsuńBrzuszek wygląda bardzo ładnie :))
OdpowiedzUsuńsuper figura, gratulacje ! :)
OdpowiedzUsuńwow, extra! naprawdę jest Ci czego zazdrościć!
OdpowiedzUsuńejjj brzuszek masz boski! ;) a kiedy wyjeżdzasz?
OdpowiedzUsuń30 grudnia, czyli za niecałe 2 tygodnie:)
UsuńPiękna sylwetka. Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że będziesz dalej prowadziła bloga :) Jestem bardzo ciekawa Twojego życia tam w Anglii. Interesuje mnie życie tam w Anglii, więc będę odwiedzała Cię codziennie ;) Pisz jak najwięcej! Pozdrawiam
Na pewno będę opisywała wrażenia z pobytu w UK, mam tylko nadzieję, że będą one pozytywne :)
UsuńBędą, będą :) Trzymam kciuki :D
Usuńzdecydowanie jest zarys mięśni!:)
OdpowiedzUsuńPrzeglądając blogi o takiej tematyce jak Twój zaczynam się zastanawiać czy nie założyć drugiego bloga-"odchudzająco, modelująco, sportowego". Z tego co czytam to blogowanie dodaje sprej motywacji i pozwala zdecydowanie lepiej kontrolować efekty...:)
+obseruję
Na pewno warto założyć takiego bloga, ale trzeba pamiętać, że nic nie zastąpi wewnętrznej motywacji do działania :)
UsuńNo to super ,że nas nie porzucasz na ten czas:D, co do brzucha podziw!
OdpowiedzUsuńdobry brzuch:) i ciesze sie bardzo ze bedziesz nadal blogować :D
OdpowiedzUsuńbrzuszek jak i cala figua wygladaja super!!!
OdpowiedzUsuńo ja tez sie ucieszylam tym ze bedziesz dalej blogowac - z przyjemnoscia bede czytac dalsze wpisy :))))))))))))pozdrawia Agata
Śliczny masz ten brzuszek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dalej będziesz na blogspocie pomimo pobytu w Anglii :)
pozazdrościć tylko ! świetny brzuch :)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity ten brzuch, swietnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby w UK wszystko ułożyło sie tak jak chcesz :)
świetne ciało:)
OdpowiedzUsuńjaki brzuuch swietnie gratuluje wytrwalosci:)) :*
OdpowiedzUsuńZarys mięśni na brzuchu widać na kilometr :P Fajnie, że się pytają, co chcesz jeść. Lubię to.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko ja je widzę, bo czasem ogarniają mnie wątpliwości czy rzeczywiście cokolwiek tam widać ;)
UsuńMoja koleżanka była zawodową pływaczką i powiedziała, że u kobiety bardzo ciężko mieć w ogóle taki przedziałek na środku, Ty masz to juz za sobą ;)
UsuńBrzuch masz fantastyczny!!! chyba sama powinnam pomyśleć nad ćwiczeniami od nowego roku... :P
OdpowiedzUsuńmasz bardzo widoczne mięśnie jak dla mnie <3 pięknie - motywujesz ;)
OdpowiedzUsuńŁożesz Ty! :D Pięknie wyglądasz! Widać, że brzuszek coraz bardziej umięśniony *.* W ogóle ogólnie masz co raz piękniejszą sylwetkę! Na prawdę motywujące te zdjęcia! Ja muszę zmienić trochę treningi, bo już są zbyt łatwe dla mnie. Kurczę w końcu kupię może te hantle, bo bez nich na prawdę trochę ciężko..
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńA hantle naprawdę warto kupić, przynajmniej jeśli jesteś pewna, że będziesz z nimi ćwiczyć i nie będą leżeć w kącie :)
jestem od niedawna czytelniczką, chciałam spytać czy czy ćwiczyłaś z P90X
OdpowiedzUsuńNie, nigdy nie ćwiczyłam z tym programem.
UsuńMasz piękną figurę, można pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńwow ale figurka. Zmotywowałaś mnie do dbania o siebie :)
OdpowiedzUsuńAle super brzuszek!!! Widac zarys miesni:) super jest - widac ciezka praca poplaca, jak takie efekty!!!! Gratuluje wytrwalosci.buziaki
OdpowiedzUsuńWyglądasz prześlicznie... Najbardziej zazdroszczę brzuszka :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że będziesz dalej pisać :)
Piękny brzuszek <3 marzę o takim!
OdpowiedzUsuńzostaję tu na dłużej :*
"drobny zarys mięśni"? No nie żartuj sobie, nie nazwałabym go drobnym!
OdpowiedzUsuńCo do jedzonka to zapytaj się hostów, czy w okolicy można dostać lokalne ekologiczne owoce/warzywa - rolnicy często przywożą je prosto do domu :)
zazdroszczę :) No ale bez pracy takiego brzucha się mieć nie będzie! A mnie zapału brak teraz buuuu
OdpowiedzUsuńMasz cudny brzuch :)) Cieszę się, że bloga będziesz prowadzić dalej!
OdpowiedzUsuńUf to dobrze ze bierzesz laptopa, bo uwilebiam Twojego bloga czytac :D Mi sie tez przybralo ok 1 kg i jestem zalamana bo najgorsze przede mna - swietaaaa! :(
OdpowiedzUsuńWidac bardzo dobrze zarys miesni na Twoim brzuszku, wiec spokojnie ;)Pozdrawiam ;)
W święta warto jeść dużo ryb, których zapewne w żadnym domu nie będzie brakowało. Są bardzo zdrowe i sycące :)
Usuńale masz boski brzuszek!zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńbrzuszek super:}
OdpowiedzUsuńMasz świetną figurę! :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twój brzuch ma tylko drobny zarys mięśni to ja mam nie kaloryfer a bojler :D. Zazdroszczę Ci tego brzuszka, więc nie wydziwiaj :P.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
wow kochana masz boski brzuch !!!!!!
OdpowiedzUsuńHey:)
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o cene tego kremu to 22zl - dostepny w sklepach zielarskich, aptekach lub po prostu u nich na stronie - ale lawenda dosc mocno wyczuwalna w pierwszej chwili....:)- pozdrawiam serdecznie Agata
Świetnie wygladasz! :) Wręcz idealnie jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwazaj w tej Anglii, wszyscy moi znajomi, którzy tam wyjechali są teraz o połowę więksi! :O
o jacie, jaki brzusio! :) zazdroszcze samozaparcia! mi go brakuje :P i zawsze braklowalo, mowiac szczerze :P
OdpowiedzUsuńco do wyjazdu - zycze Ci niezapomnianych wrazen, mialam okazje tam pomieszkac i nie zapomne tego :)
p.s. bardzo dziekuje za mile slowa na powitanie :*
piękny brzuszek też taki chcę ;P
OdpowiedzUsuńSuper! no i fajny ten brzuszek!
OdpowiedzUsuńależ zajebiściutko wyglądasz dziewczyno! :)
OdpowiedzUsuń