Zdjęcie z wczoraj:
Ogólnie wagę trzymam taką samą, ale w porównaniu ze zdjęciami z grudnia widać różnicę na brzuchu, oczywiście na gorsze. W dodatku pojawiają się z powrotem boczki :/
No ale nic, niedługo spodziewajcie się nowego treningowo-dietowego planu, bo postanowiłam zrobić ze sobą wiosenne porządki . A jak u Was? Pochwalcie się albo pożalcie, co kto woli:)
Dobrze wyglądasz, wiosna jest, zaczniesz jeść ok, trochę poćwiczysz i wrócisz do poprzedniego stanu :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie obciażenie i trenuję w domu:) dodatkowo kilka innych aktywności planuję : basen, crossfit i boks :D :D
Oj zazdroszczę tego sprzętu domowego, ja tęsknię za swoim.. u mnie teraz wchodzi w grę tylko siłownia. Na basen też bym chętnie pochodziła :)
UsuńNo tak, niestety masz racje, porównując wygląd Twojego brzucha z dzis i z grudnia- grudzień duzo lepiej. Na pocieszenie moge Ci powiedzieć tylko tyle, ze nie jedna dziewczyna/kobieta chciałabym mieć chociażby taki brzuch jak masz teraz. Ale widzę mocne postanowienie poprawy :) zaglądam do Ciebie cały czas i będę "sprawdzać" Twoje postępy :)
OdpowiedzUsuńMnie aż teraz ciężko uwierzyć, że miałam kiedyś taki brzuch jak w grudniu - wtedy go jakoś tak nie zauważałam. Na szczęście ciepłe dni sprzyjają aktywności, więc i ciało też to odczuje:)
UsuńNiestety w fazie, w jakiej jesteś (czuli już przy dość niskim %bf) te różnice są widoczne, jak się mięśnie chowają lub pokazują :)
OdpowiedzUsuńKaloryfer na brzuchu to ciężka sprawa do utrzymania jakby nie było :D
Nie mniej jednak i tak wyglądasz dobrze, a co najważniejsze w głowie masz poukładane i wiesz co robić by iść w dobrą stronę ;)
Powodzenia w porządkach :D
To prawda, sama się zdziwiłam, że tak łatwo było pozbyć się ciężko zapracowanych efektów. Ale raczej już nie mam w priorytetach kaloryfera na brzuchu - jak coś się znowu zarysuje to będzie ok, a jak nie to też płakać nie będę :)
UsuńAle bym chciała zacząć gdzieś ćwiczyć.. niestety to na razie niemożliwe. Sama ćwiczyć nie mam czasu, a przede wszystkim motywacji.. wredny leń ze mnie.
OdpowiedzUsuńDla chcącego nic trudnego, początki nigdy nie są łatwe, ale najważniejsze jest zacząć :)
UsuńKochana chciałabym mieć twój brzuszek, uwierz :)
OdpowiedzUsuńJa od dwóch walczę z boczkami wraz z filmikami Tiffany, mam nadzieję że wytrwam ;) na razie zakwasy nie odpuszczają.
No to jesteśmy we dwie w walce z boczkami, zawsze raźniej :)
UsuńTy moja motywacjo :) ja od lutego -9kg :P to Twoja wina! :D
OdpowiedzUsuńWow gratuluję sukcesów!!!
Usuńdziękuje :* ale przede mną długa droga :) musisz mnie motywować dalej :D
UsuńTeż mam zamiar wziąć się za siebie ;) Pogoda wreszcie ładna, więc najwyższy czas wyjąć z szafy rolki.
OdpowiedzUsuńOj pojeździłabym sobie na rolkach... :)
UsuńJa w swojej kwestii się nie wypowiem. U mnie ogólna klapa już od dawna.
OdpowiedzUsuńCoś ty, na pewno nie jest źle! ;)
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w tych "wiosennych porządkach" :D
OdpowiedzUsuńtez myślałam zeby zrobić ze sobą porzadek na wiosne,ale nie wiem jak to będzie bo nie mam motywacji:((
OdpowiedzUsuńmi tam się podoba Twoj brzuch, parę treningów i będzie tak jak w grudniu:) Ze mną jest na szczęście lepiej, ćwiczę, dietuję, kręcę hula-hopem i czuję sie coraz lepiej, ale mam lata świetlne do wymarzonej sylwetki :(
OdpowiedzUsuńI mi moze w koncu dziisaj uda sie pocwiczyć , bo zabieganie zabieram sie juz miesiac :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że niewiele Ci zajmnie czasu by znów powrócić do formy z grudnia :) źle nie jest. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKochana wcale nie jest źle, chociaż w grudniu rzeczywiście mięśnie były bardziej zarysowane. ale na pewno wkrótce znów wrócisz do poprzedniego stanu :)
OdpowiedzUsuńmoże też się skuszę na jakieś ćwiczenia na brzuch, aby trochę ujędrnić ciało na wiosnę i lato :)
widać jeszcze zarys kaloryferka więc jest dobrze :)) czekam na twój plan :)
OdpowiedzUsuńNiejedna chciałaby się tak "zapuścić" :P Czekam na plan! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też niestety wszelkie niedociągnięcia w diecie i ćwiczeniach ekspresowo odbijają się właśnie na brzuchu i boczkach..
OdpowiedzUsuńja cały czas szukam wymówek.. a to wstałam o 5:00 i nie mam sił, a to musze się pouczyć, tu z kolei coś tam.. masakra, trzeba coś zmienić..
OdpowiedzUsuńA Twoje ciało niedługo wróci do poprzedniej formy, trzeba się tylko z motywować (to samo tyczy się mnie :P)
też muszę się w końcu zmotywować i wrócić do ćwiczeń... ;/
OdpowiedzUsuńJa też niestety troszeczkę się zapuściłam, ale od przyszłego tygodnia kupuję karnet i wracam do ćwiczeń! :) Za Ciebie też trzymam kciuki. Wiem, że dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym taki brzuch wierz mi, ale ćwiczę intensywnie i dążę do celu. Póki co jestem załamana 'stanem' swojego brzucha chociaż życzliwi twierdzą, że jest chudy i piękny.. kłamcy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://catchy-fit.blogspot.com/
U mnie w ostatnim czasie tez nie najlepiej, waga może tylko o kilo wzrosła, ale też mam uczucie boczków :(
OdpowiedzUsuńco bym dała żeby mieć takie ciało :(
OdpowiedzUsuńsuper jest jak dla mnie :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
Heh rzeczywiście mięśni Ci ubywa :P
OdpowiedzUsuńWiadomo, że waga będzie stała, skoro tłuszcz się roztapia, a mięśni przybywa:) Liczą się wymiary głównie, nie kg. No i oczywiście by podczas chodzenia uda nie falowały na wietrze lecz były ładne i jędrne:D
OdpowiedzUsuń