Jak już wiecie, moim podstawowym treningiem, któremu się poświęcam, jest trening siłowy (wrażenia z aktualnego planu opiszę na początku grudnia). Ćwiczę tak około 3 dni w tygodniu. Ostatnio jednak poczułam mały niedosyt i nabrałam chęci, by ćwiczyć jeszcze dodatkowo ok. 2 dni w tygodniu. Szukałam czegoś dość dynamicznego, a zarazem niezbyt eksploatującego. Przedstawię Wam zatem moje 4 ulubione treningi, które od listopada wykonuję w dni niesiłowe. Może któryś z tych treningów również Wam się spodoba?
1. Yoga Meltdown z Jillian Michaels
|
Źródło: amazon.com |
Bardzo fajny trening z elementami jogi. Na razie robię level 1, ale za jakiś czas przerzucę się na level 2. Pozycje nie są skomplikowane, każdy powinien sobie z nimi poradzić, a na filmiku pokazywane są różne poziomy trudności wykonywania danego ćwiczenia.
Link do Level 1:
tutaj
Level 2: chomik :]
2. Kardio z Fitappy
|
Źródło: youtube |
Szukałam jakiegoś niezbyt długiego treningu kardio do wykonywania w domu i ten z kanału fitappy jest od dawna moim faworytem. To co lubię, czyli minimum udziwnień oraz prosty układ. 8 rund daje popalić, ale jest to przyjemne zmęczenie.
Link do filmiku:
tutaj
3. I want those ABS z Tamilee Webb
|
Źródło: Tamille Webb I Want Those ABS |
Miałam jakiś miesiąc przerwy od Tamilee Webb, ale wróciłam do niej – zarówno z sentymentu jak i z tego powodu, że jest to mój ulubiony zestaw na brzuch. Na filmiku są dwa 15-minutowe zestawy, danego dnia wykonuję je zamiennie. Podczas wykonywania ćwiczeń naprawdę czuć solidną pracę mięśni brzucha. Ponadto Tamilee cały czas udziela nam wskazówek odnośnie techniki wykonywania danego ćwiczenia (a niestety niektórzy instruktorzy robią to bardzo pobieżnie), dzięki czemu uczymy się wykonywać je prawidłowo bez ryzyka kontuzji.
Link do filmiku:
tutaj lub w lepszej jakości na chomiku.
W ciągu jednego dnia zazwyczaj łączę dwa z powyższych trzech treningów i robię je bezpośrednio po sobie (takie zestawy to np. joga + kardio / joga + Tamilee / kardio + Tamilee).
4. Jogging
Ostatnim moim uzupełniającym treningiem jest około 30/40-minutowy
jogging. Jeśli go wykonuję w jakiś dzień, to wtedy nie dokładam już
żadnego z wcześniej wymienionych treningów. Biegania nie traktuję zbyt
ambicjonalnie, tylko rekreacyjnie. Zazwyczaj przyjmuje ono rolę
spokojnej przebieżki rano przed śniadaniem. Spokojnie sobie truchtam,
jeśli czuję zmęczenie, to bieg zmieniam na minutę lub dwie marszu. Nie
czuję presji, nie liczę przebiegniętych kilometrów czy prędkości.
Właśnie takie „bezstresowe” bieganie lubię najbardziej. Jeśli nie możecie przekonać się do biegania, polecam spróbować właśnie opisany powyżej sposób.
|
Źródło: tumblr.com |
Chciałybyście z nimi pobiegać? ;]
gratuluję samozaparcia, ja z ćwiczeń lubię tylko pływać..
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie mam samozaparcia, po prostu lubię ćwiczyć :) Też ostatnio myślałam o pływaniu, świetna sprawa.
UsuńA gdzie Ty znalazłaś takie towarzystwo do biegania :D W zimniejsze dni też w takim stroju biegają ? ;P
OdpowiedzUsuńNajlepsze towary są na tumblr :D A co do stroju to ja nie mam nic przeciwko, przynajmniej jest na co popatrzeć... :D
UsuńAle na tumblr. z nimi nie pobiegasz, żadnych "macanek" czy sprawdzania autentyczności ;P Diżaz, takie myśli w środku dnia ... i do czego Ty doprowadzasz ;P
UsuńTeż nie mam. U mnie w okolicy to wszyscy tacy poubierani biegają :/
No proszę, jedno niewinne zdjęcie a już kosmate myśli u Tygryska :D
UsuńW Polsce niestety bez koszulek chodzą głównie ci, którzy nie powinni, tj. miśki z wielkimi brzuchami, w lecie aż czasem niesmacznie mi się robi :D
Jakie tam ono niewinne. Ja zmrźluch jestem, więc do takich kaloryferków jakbym się przytuliła to na pewno byłoby mi cieplej ;P
UsuńDokładnie, ble i fuj :/
Tygrys, co z Ciebie wyrosło :D
UsuńA nie wiem właśnie :D Ciężko powiedzieć ;P
UsuńPodziwiam Cię za tego sportowego ducha :) Ja obiecałam sobie, że zacznę ćwiczyć i jak na razie średnio mi to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to zacząć, potem jakoś pójdzie:)
Usuńja jakoś nie mam motywacji do treningów i nie bardzo mi się chce wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia fizyczne.. ale z panami z ostatniego zdjęcia chętnie bym sobie pobiegała ;d
OdpowiedzUsuńgratuluję samozaparcia i życzę wytrwałości :)
Lubię ten trening z Tamille Webb
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję treningu z Jillian :)
OdpowiedzUsuńTrening z elementami jogi najbardziej mnie zaciekawił :) Ze względu na serce nie mogę biegać ale z takimi facetami kto by nie chciał ? :D
OdpowiedzUsuńo ten wpis bardzo mi sie przyda z checia wyprobuje jakies inne treningi w domu bo wykonywanie tych samych cwiczen strasznie nudzi - dzieki kochana :)))
OdpowiedzUsuńswietnych chlopakow masz do biegania:))))))))))))))
Cieszę się, że się przyda :) Chłopaki dają radę, hehe
UsuńOja, chciałabym być ich obciążeniem na plecach podczas biegu, hehe :-P
OdpowiedzUsuńProblem tylko, którego wybrać :D
UsuńNie lubię biegać, jednak z nimi.. cóż, z chęcią :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne to ostatnie zdjęcie :D hmm może niedługo wypróbuje te ćwiczenia Jillian :)
OdpowiedzUsuńNormalnie podziwiam, ja biegam jedynie do lodowki.. Musze to zmienic dajcie mi mooc:)
OdpowiedzUsuńWszystki treningi swietne... Ja szczegolnie lubie kardio i joge.. Jogging u mnie odpada. Pozdrawiam, buziaku;);)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za te cwiczenia:)
OdpowiedzUsuńteż ćwiczę z T.Webb:)
OdpowiedzUsuńhmyyy ja bym chciała:)
OdpowiedzUsuńa siłowo trenujesz w domu?? czy na siłowni?? bo ja chciała bym zacząc w domu ale niewiem co mi jest potrzebne:(
OdpowiedzUsuńTrenuję w domu :)
UsuńNa początek wystarczą Ci regulowane hantle, np. 2x10 kg, potem możesz dokupić większe obciążenie.
Ja też muszę się wziąć za jakieś ćwiczonka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam ;)
Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga! Niesamowicie potrzebuję 'ruchowej' inspiracji. Co polecasz na początek, by wpaść w rytm treningowy? A z przystojniakami oczywiście bym pobiegała... :))
OdpowiedzUsuńP.s. Obserwuję oczywiście :)
Hmm.. na początek to bym polecała Ci ćwiczyć to, co sprawia Ci najwięcej przyjemności - obojętnie czy to będzie bieganie, trening siłowy czy jakieś treningi na youtube - ważne, żebyś szczerze lubiła to robić i się nie zmuszała. A jak już załapiesz bakcyla to sama wybierzesz trening odpowiedni dla siebie - zależnie od tego co chcesz osiągnąć i jakie masz możliwości :)
UsuńDziękuję za odpowiedź! Stawiam sobie w takim razie wyzwanie na ten tydzień: próbować różnych aktywności fizycznych oceniając je która sprawia mi najwięcej radości :)) Naprawdę dziękuję za motywację!
Usuńfaceci są najlepsi ;) pokonali mnie! oj tak, pobiegałabym z nimi, tylko niestety bym zdechła ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci panowie szybko i sprawnie przeprowadziliby efektywną reanimację :D
Usuńojojoj, no to mdlałabym ile wlezie ;)
Usuńsuper propozycje;)
OdpowiedzUsuńJa bym sie nie mogla skupipc na bieganiu w takim towarzystwie haha :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jillian :) Wlasnie zbieram sie do cwiczen z nia!
Buziaki
:*
Panda jest straszna, jednak jakoś nie specjalnie chce się ode mnie odczepić :)
OdpowiedzUsuńOj ja Joge uwielbiam, cwicze dziennie przed spanie, dziala na mnie releksujaco. I sama jestem w podziwie jakie moje cialo jest gipkie. Rozciaga naprawde mocno :) Ale jogging nie jest dla mnie, probowalam :D
OdpowiedzUsuńFakt, joga nieźle rozciąga, to chyba w niej lubię najbardziej:)
UsuńOj chciałabym :D. Może jak miałabym takich towarzyszy ćwiczeń, to miałabym większą motywację :P.
OdpowiedzUsuńCiebie jak zawsze podziwiam za trud jaki wkładasz w dążenie do idealnej figury i zdrowego trybu życia :*.
Podziwiam to zaparcie do ćwiczeń. Ja zbieram się już drugi miesiąc i jakoś zebrać się nie mogę.
OdpowiedzUsuńOgólnie biegać nie lubię, ale z taką obstawą przebiegłabym kilometry :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że choć sama nie stronię od ćwiczeń - przeciwnie, to i tak podziwiam Cię za Twój niesłabnący zapał. Jesteś inspiracją! :)
ja bym pobiegała :D
OdpowiedzUsuńWczoraj próbowałam wykonać ćwiczenia z Tamilee Webb na brzuch, wiele z nich nie byłam w stanie wykonać i stwierdziłam, że ich nie lubię, mimo to dobrnęłam do końca filmu...ale chyba zrobię jeszcze jedno podejście. Mimo, że mięśnie piekły i czułam ich pracę to dzisiaj nie mam wielkich zakwasów a zaledwie lekki ból górnych partii, na prawdę lekki prawie znikomy.
OdpowiedzUsuńZa każdym postem, po raz kolejny podziwiam Cię jak wiele i coraz więcej robisz ćwiczeń, jak dajesz radę. Mi tak brak chęci, sił i motywacji. Kompletnie się zaniedbałam, kiedy zniknął mój ulubiony klub. Teraz nie mam nawet gdzie chodzić.
Kupiłam ciężarki i matę do ćwiczeń, robię podchody do Chodakowskiej, ale brakuje regularności.. do tego ostatnia 2 tygodniowa choroba kompletnie mnie rozbiła na kawałki i rozleniwiła.
Za pierwszym razem przy Tamilee też miałam podobne odczucia, nie wiedziałam co chodzi w tych ćwiczeniach. Ale po jakichś 2 treningach zapałałam do nich miłością :) Polecam na początek wykonywać pierwszy program, jest chyba łatwiejszy, choć niektórzy twierdzą że drugi taki jest.
UsuńZnam ten stan, kiedy człowiek wpada w taki niechciany marazm... Najważniejsze by to przerwać bo potem będzie jeszcze trudniej. Trzymam kciuki za Ciebie i dawaj znać jak sobie radzisz! Ja właśnie piję kawkę i potem lecę na jogging:)
Też kocham Tamilee. Uwielbiam jej zestawy na brzuch, dają niezłe efekty :)
OdpowiedzUsuńja w sumie robię 1 i 4 ;-) jak zrobiłam pierwsza Yoge z Jillian spociłam się strasznie ;-) śmiałam się sama do siebie: gdzie ta relaksacja? ;-P
OdpowiedzUsuń