niedziela, 25 listopada 2012

Denko październik-listopad 2012

Przepraszam za zmniejszoną aktywność zarówno tutaj jak i na Waszych blogach, ale ostatnio nawarstwiło mi się kilka ważnych spraw. Po pierwsze, jestem w trakcie organizacji czegoś istotnego dla mnie, wiążącego się z pewnymi zmianami. Ale na razie nie zapeszam.

Poza tym mój psiak ostatnio poważnie choruje, ma problemy z tylnymi łapami i nie może chodzić. Wychodzę z nią w ciągu dnia tylko na dwa 5-minutowe spacery, by załatwiła swe potrzeby – resztę dnia leży, bo wszelki ruch sprawia jej ból. Jeżdżę z nią po weterynarzach, psich ortopedach, ma robione rentgeny... Póki co diagnozy nie ma, a pies strasznie cierpi. Jutro znowu jedziemy do ortopedy, może tym razem uda się coś zaradzić.

No nic, w każdym razie będę starała się dodawać notki nie rzadziej niż raz lub dwa razy w tygodniu. Dziś zapraszam Was na denko z ostatnich dwóch miesięcy. Zużyłam sporo kosmetyków do pielęgnacji – jestem zadowolona, bo część z nich to były kosmetyki na wykończeniu, czekające przez wiele dni, by je zużyć do końca.  
Zielony kolor – kosmetyki dobre, pomarańczowy – przeciętne, czerwony – złe.



1. Malwa Czarna Rzepa – szampon: mój ulubieniec :) Recenzja tutaj.

2. Babydream – szampon: używam go do zmywania olejów i ewentualnie do czyszczenia pędzli; w tych dwóch rolach spisuje się dobrze, w zwyczajnym myciu włosów już nie jest taki dobry.

3. Isana – pianka do golenia: bardzo dobra pianka, nie podrażnia i nie wysusza.

4. Alterra – olejek, brzoza i pomarańcza: używałam go do włosów, byłam zadowolona z efektów, ale bez szału.

5. Ava Eco Garden – krem: świetnie nawilżał i bardzo go lubiłam, ale dopiero jak go odstawiłam to przekonałam się, że to on miał swój wkład w zapychanie mojej twarzy i wywoływanie wyprysków. Wcześniejsza recenzja tutaj.

6. Wellness & Beauty – peeling na bazie soli morskiej, algi i minerały morskie: dobry kosmetyk, bardzo się polubiliśmy, trzeba uważać jednak, by nie stosować go na podrażnioną skórę, bo pieczenie jest nieziemskie.

7. Be Beauty – masło do ciała, lemon: całkiem dobre i ładnie pachnące masło z Biedronki, niestety miało strasznie gęstą konsystencję, przez co trudno się nakładało.

8. Adidas – żel pod prysznic vitality: miał świetny zapach i delikatne drobinki (delikatniejsze od peelingu). Uwielbiałam go stosować po treningu.

9, 10. Finale – żele pod prysznic: można kupić je w Lidlu za 1,79 zł :) Bardzo je polubiłam, są tanie, ładnie pachną i nie wysuszają skóry. Są jednak dość rzadkie, przez co mało wydajne.

11. Lactacyd – emulsja  do higieny intymnej: testowałam wiele tego typu kosmetyków, ale ten jest moim faworytem i używam go niezmiennie od kilku lat. To duże opakowanie 400 ml jest dostępne w Biedronce za ok. 16 zł, podczas gdy np. w Rossmannie 200 ml jest chyba za 12 zł.

12. Blend-a-med – pasta do zębów, szałwia i eukaliptus: kupuję ją jak nie mam pomysłu jaką pastę kupić, jest przyjemna, ale jak dla mnie ma zbyt delikatny smak.

13. Colgate Herbal White – pasta do zębów: używam jej zamiennie z innymi pastami od wielu lat, jedna z moich ulubionych drogeryjnych past.


Nowości wśród moich kosmetyków jest niewiele, nadal skupiam się na zużywaniu zapasów i jeśli robię zakupy, to kupuję tylko kosmetyki, które potrzebuję, gdy ich poprzednicy mi się kończą.


Żel pod prysznic Adidas Gym Vibes – zakupiłam go, bo bardzo spodobał mi się jego zapach, świetnie orzeźwia po treningu.
Maskara Maybelline The Colossal Volume – kończy mi się mój znielubiany Lash Accelelator, więc zakupiłam tę. Choć to jedna z najbardziej znanych i lubianych maskar, ja wcześniej jej nie miałam. Przyznam jednak, że wielkiego „wow” na mnie nie zrobiła.
Pędzel Hakuro H51 – używam go do nakładania podkładu, przyszedł do mnie w tym tygodniu i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest dość ciężki, ale nie jest to dużym problemem, poza tym jest mięciutki i nie wypada z niego włosie. Coś czuję, że na jednym pędzlu Hakuro się nie skończy, już planuję zakup kolejnych :)

To tyle na dzisiaj, pozdrawiam Was serdecznie :)

36 komentarzy:

  1. spore denko :)
    zaciekawił mnie ten pędzel z Hakuro. akurat planuje kupno pędzla do pudru mineralnego, może zdecyduję się na jakiś tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planach do pudru sypkiego i prasowanego, mam nadzieję, że będą tak samo dobre jak ten do podkładu:)

      Usuń
  2. pędzle hakuro są naprawdę dobre, ja mam zestaw juz 3 lata i jedynie od niektórych się odczepiły trzonki ale wystarczyło przykleić :P
    zapraszam do mnie :)
    http://4ever-and-ever-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzonki to rzeczywiście nie jest wielki problem, o ile da się je przykleić z powrotem :)

      Usuń
  3. nooo ładne denko, ładne :) też mam lactacyd i tą mascarę smokey eyes, ale póki co czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pokaźne denko.
    Widze wśrod zdenkowanych i mojego faworyta jesli chodzi o płyny do higieny intymnej.
    Mam nadzieje ze psina szybko wyzdrowieje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piankę do golenia z Rossmanna uwielbiam ;) Tania a działa :)
    Też sie zastanawiałam nad tuszem Colossal, ale ostatnio ciągle zawodzę się na tzw "markowych" kosmetykach. Szczególnie tych do makijażu. Taki sam efekt mam z pudrem czy podkładem za 10-15zł co z Max Factor czy innym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tusz akurat nie był zbyt drogi, kupiłam go w promocji za 18,90. Ale to prawda, nie wszystkie droższe kosmetyki są warte swojej ceny.

      Usuń
  6. tez lubie szampon z babydreamu:D a laktacyd tez ostatnio zagościł u mnie na dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No dużo tego zużyłaś :) Ja przestałam umieszczać wpisy denkowe, ale zużyłam ostatnio dużo kosmetyków :)
    Collosalkę uwielbiam, na ten pędzel Hakuro ostrzę sobie pazurki i zacieram ręce :*

    OdpowiedzUsuń
  8. ładne denko :) bardzo lubię żele adidasa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a mi brak regularności w olejowaniu włosów, ehh. a może by mi to pomogło ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ochotę na tę maskarę Colossal Volume, ale teraz jeszcze raz się nad nią zastanowię, skoro szału nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie ta maskara wrażenia nie zrobiła, nie jest jakaś zła, ale nic spektakularnego nie robi :)

      Usuń
  11. Również mam pędzel z Hakuro do podkładu i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG ile zużyć:D fajny pomysł z tymi kolorami, od razu jest przejrzyście:) szkoda psiaka, niech szybko zdrowieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie kolory przy denku robię od początku, aż sama się dziwię że wpadłam na taki pomysł :P

      Usuń
  13. dla mnie nalejpszy tusz do rzes to fiotelowy z max factora. juz ktorys z kolei. u mnie super wydluza i pogrubia. polecam sprobowac, na promocji za 35zl mozna dostac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie, muszę w takim razie kiedyś przyjrzeć mu się w drogerii :)

      Usuń
  14. super jest ten peeling z rossmana!:) ooo masz hakuro <3 super:) u mnie tez brak czasu... buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. hej, kochana nie masz za co przepraszać ! mam nadzieję, że uda się pomóc psiakowi. domyślam się jak ważny dla domowników jest Wasz pupil ;) trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  16. duze denko :))) Kochana oby z psiakiem juz sie wyjasnilo i mu pomogli .. wiem jak przykro jest patrzec na takiego chorego zwierzaka.... a co do bloga i wpisow to nie przepraszaj - czasem tak kazdy ma to normalne - zycie :))))))
    buziaki i trzymaj sie cieplutko i daj znac w nastepnym wpisie koniecznie jak psiak:))))pappa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dzisiejszej wizycie trochę się wyjaśniło, najprawdopodobniej czeka ją operacja :(

      Usuń
  17. ojej, dziękuję za zwrócenie uwagi, zaraz poszukam jak to zmienić ! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Trochę się tego uzbierało :) Ja muszę zużyć trochę produktów do włosów, bo pootwierałam wszystkie (a mam ich trochę :D)i w końcu się przeterminują. Co do tego tuszu z Maybelline to u mnie spisywał się kiepsko, dopiero jak już był na wykończeniu i był bardziej suchy to było z nim trochę lepiej. Za niedługo zakupię też pewnie jakiś pędzel Hakuro, bo planuję kupić sobie podkład mineralny i nie miałabym czym go nakładać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, z tymi tuszami to tak dziwnie jest.. na większość właśnie trzeba czekać by miała jaką-taką konsystencję.. Hakuro ten co mam jest fajny, ale kusi mnie zakup kolejnych:)

      Usuń
  19. oprócz olejku alterra nie miałam żadnego z zużytych przez Ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Część kosmetyków znam, część po Twojej recenzji chętnie wypróbuję :)
    Tak w ogóle to czaiłam się na ten krem Ava Eco Garden- widać dobrze, że go nie kupiłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta Ava nie jest taka zła, ma bardzo dużo zalet, ale właśnie mnie zapchała mimo naturalnego składu. Szkoda, bo bardzo lubiłam ten krem...

      Usuń
  21. Bardzo fajnie porozdzielałaś wszystko kolorami, podoba mi się taki podział :)
    Co do braku czasu to doskonale Cię rozumiem - mam to samo.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oby piesek wrócił do zdrowia :(. Najgorsze jest to, jak nie wiemy jak mamy mu pomóc, a widzimy że cierpi ;/.

    Z kosmetyków zaciekawiła mnie 6, muszę wyprobować.

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten pędzel Hakuro musi być fajny. Też się na niego chwilkę czaiłam, może na święta sobie go sprezentuję:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Hakuro jest super:) p.s. życzę dużo zdrowka dla pieska:)

    OdpowiedzUsuń
  25. colossal volume - strasznie fajny tusz :) przede wszystkim mi nie skleja rzęs, co jest największą zmorą

    OdpowiedzUsuń

Komentarze podlegają moderacji. Wszelkie złośliwe komentarze oraz spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...