Chciałabym wam przedstawić kilka produktów, które stoją trochę w cieniu jeśli chodzi o zdrowe odżywianie. Według mnie bardzo niesłusznie, bo nie dość, że to naprawdę wartościowe pożywienie, to jeszcze przyjazne dla portfela. Po lewej stronie wkleiłam tabelki (źródło: fitbit.com) z wartościami odżywczymi oraz zawartością witamin i minerałów. To potwierdza, że nie trzeba żywić się samymi „delikatesami”, by prowadzić zdrową, czystą dietę. W tej notce zdecydowałam się pokazać produkty bogate w białko, bo to właśnie z tym składnikiem często trzeba kombinować, by dostarczyć go w odpowiedniej ilości.
Numer 1 - wątróbka
Moja ulubiona to wątróbka jagnięca (w Anglii dostępna w podobnej cenie co np. drobiowa). Wątróbka to prawdziwa bomba witaminowa, spójrzcie tylko na zawartość witamin z grupy B, witaminy A, żelaza i wielu innych. Ja jadam ją raz w tygodniu. Zazwyczaj przyrządzam ją dusząc na patelni na niewielkiej ilości oliwy z cebulą i przyprawami.
Numer 2 – nogi z kurczaka / indyka
Kiedy zdejmiemy skórę z udka czy pałki, otrzymujemy bardzo fajne i chude mięsko (ok. 4% tłuszczu). Ja najczęściej piekę je w piekarniku lub gotuję w zupie warzywnej. Jeśli chodzi o mikroelementy, udka w porównaniu z piersią z kurczaka mają niektórych więcej (cynku, ryboflawiny), a niektórych mniej (niacyny, wit. B6 i fosforu) – tutaj szczegółowe porównanie. Bardzo dobrym pomysłem jest też kupowanie całego kurczaka - wychodzi tanio i mamy dużo urozmaiconego mięsa.
Numer 3 – śledź
Warto zdać sobie sprawę, że nasz poczciwy śledź pod względem zawartości cennych kwasów omega 3 nie ustępuje sławnemu łososiowi. Spójrzcie tez na inne (witaminowe) zalety śledzia pokazane w tabelce. Kiedy mieszkałam w Polsce najczęściej kupowałam filety śledziowe „z wiadra”, następnie moczyłam je w wodzie by pozbyć się nadmiaru soli i przyrządzałam je z pokrojoną cebulką oraz jogurtem greckim wymieszanym z odrobiną śmietany. W Anglii bardziej popularne są śledzie wędzone.
Dajcie znać, czy lubicie i jadacie te produkty. A może macie swoje propozycje tanich i wartościowych źródeł białka?
Polecam do wątróbki dorzucić pokrojone w ćwiartki albo ósemki jabłko. Jest jeszcze lepsza!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na śledzie :D
O tak! Z jabłkiem smakuje wybornie, zapomniałam o tym wspomnieć.
UsuńJa też narobiłam sobie ochoty tym wpisem. Jak to mówią: "ze słodyczy najbardziej lubię śledzie" :P
Wątróbkę uwielbiam,a jej właściwości zdrowotne oraz zwartość wartościowych składników są bardzo bogate:)
OdpowiedzUsuńCo do kurczaka fakt,filet jest najlepszy,ale kupując całego kurczaka można zaoszczędzić a mieć równie dobre mięso. Ważne jednak żeby zdjąć skórę,tak jak pisałaś.
Śledzie również mogłabym pałaszować cały czas:D A w wersji z cebulą,jogurtem i ogórkiem konserwowym to już całkiem niebo w buzi:)
Co do kurczaka, to ja najbardziej lubię kupować właśnie w całości. Po pierwsze najbardziej się opłaca, a po drugie mamy wszystkiego po trochu - czystego fileta, sporo mięsa z nóg i skrzydełka do smaku :)
Usuńwątróbka- pyszności ! aż mi ślinka cieknie :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam te rzeczy, o których napisałaś! Filety z kurczaka lubię pieczone, ale nogi wyjątkowo gotowane. Śledzie - najchętniej jako koreczki:) A co do wątróbki to z jabłkiem nie jadłam, ale na myśl o takiej z cebulką to aż ślinka sama cieknie:) Nie miałam pojęcia, że te wszystkie rzeczy są takim dobrym źródłem białka:)
OdpowiedzUsuńSą, i to nie tylko jako "białkowy zapychacz", ale też źródłem mnóstwa cennych mikroelementów, dlatego warto uwzględniać je w diecie:)
Usuńja od dluzszego czasu unikam kurczakow-ccialabym kupic ekologicznego a nie nafaszerowanego hormonami-niestety nie bardzo mam dostep ;/ moze ktos wie gdzie w trojmiescie kupic ekologiczne mieso??
OdpowiedzUsuńwatrobka rzadzi,taka tania,banalna do przyrzadzenia a samo zdrowie :) dodalabym jeszcze nerki,zoladki,serduszka-ale to juz dla koneserow ;p
Przez wiele lat mieszkałam w Trójmieście, ale prawdziwe ekologiczne kurczaki zdobywałam tylko ze wsi od moich przyszywanych dziadków ;) Choć o ile się nie mylę, chyba natknęłam się kiedyś na takie mięso w Piotrze i Pawle, spróbuj tam zajrzeć.
UsuńA co do innych podrobów to przyznam się, że jeszcze ich nie próbowałam, ale przymierzam się do zmiany :)
Wątróbka jest przepyszna, ale jak wiadomo- nie każdy za nią przepada. A szkoda, bo jak widać- to doskonałe źródło białka i innych składników :)
OdpowiedzUsuńNogi z kurczaka najlepsze są z rosołu :) A śledzia też lubię, bardzo! :)
OdpowiedzUsuńOgólnie zupy wychodzą świetne na nogach. Szybko, prosto i smacznie. A z rosołu to często lubię robić galaretkę właśnie z dodatkiem mięsa z nóżek :)
UsuńDo wątróbki już chyba nigdy się nie przekonam (kwestia smaku, choć mogę to jeszcze dodatkowo usprawiedliwić wysokim cholesterolem ;)) Do udek mam neutralny stosunek, ale śledź jest dla mnie królem tego zestawu! Przez długi czas nie doceniałam, ale w końcu spróbowałam na nowo - miła niespodzianka! Tyle omega 3 w takiej cenie! :)
OdpowiedzUsuńP.S. w ciąży lepiej unikać wątróbki z racji megadawek witaminy A - nadmiar może spowodować poważne wady (np. wodogłowie) u dziecka.
Ja kiedyś wszystkich 3 produktów unikałam jak ognia, miałam zakodowane w głowie, że ich nie przełknę. Dopiero jak sama zaczęłam przyrządzać, to bardzo mi zasmakowały. Cholesterolem nie ma co się martwić, o ile nie zagryza się wątróbki cukierkami ;)
Usuńfajne pomysły! :) ja udek nie lubię, ale chyba wprowadzę częściej do diety wątróbkę :)
OdpowiedzUsuńja bym dodała jeszcze trójcę strączkowych - ciecierzycę, soczewicę i fasolę. koszt (dla soczewicy, bo to ją najczęściej kupuję) to ok 10zł/kg. zawartość białka to ok 22-24g/100g więc całkiem nieźle :) wielu ludzi unika strączkowych ze względu na czasochłonne namaczanie ich i gotowanie, ale polecam właśnie soczewicę! nic nie trzeba namaczać, gotuje się w 7-10 minut i gotowe :D świetny dodatek do zup, sosów czy sałatek. i tanie białko :) tylko błagam, bez tekstów, że białko roślinne jest niepełnowartościowe... urozmaicenie jest w cenie :D
kasia
Strączki są super, ja najczęściej kupuję fasolkę szparagową ze względu na łatwe przyrządzanie, ale zdecydowanie muszę wypróbować soczewicę - zawsze bardzo mi smakowała, ale właśnie nigdy jej sama nie kupowałam, czas to zmienić:)
UsuńSoczewica jest bardzo wdziecznym tematem do wariacji: na przyklad w salatce, na zimno z pomidorem, cebulka i sosem vinegraitte, lub na cieplo, tu bedzie niefitnesowo - z odrobina boczku podsmazonego z cebula...
UsuńA wszystkie trzy wyzej wymienione zrodla bialka tez sa u mnie na stole (sledzie niestety jadam tylko ja :))
Watrobke podaje podsmazona z odrobina octu na "poduszce z salaty"... mmmm, slinka mi cieknie a przeciez niedawno jadlam :)
A ja wątróbki po prostu nie znoszę, sam jej zapach wywołuje u mnie ból brzucha :P... ale indyk, kurczak i śledzik jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńo nie wątróbka!!! do tego się nigdy nie przekonam
OdpowiedzUsuńNamawiać nie zamierzam, będzie więcej dla mnie :]
UsuńJa również się nie przekonam :D
UsuńJa jadam wszystkie trzy produkty, a wątróbkę to wprost uwielbiam. Nie wiedziałam, że przy okazji dostarczam mojemu organizmowi solidną porcję białka.
OdpowiedzUsuńO nie to ja odadam. Śledzia kijem przez szmatę nie tknę, podobnie z wątróbką. Jedynie tego kurczaka czasem poskubię ale nigdy nie chce mi się "bawić" ;)
OdpowiedzUsuńUuu, szlachetne podniebienie... he he ;)
UsuńBadalas sobie kiedyś nerki? Ja po diecie białkowej miałam dość złe wyniki ;)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem na diecie białkowej (jakiś czas temu byłam tylko na low carb). Teraz mój jadłospis jest zbilansowany, białka jest w nim ok 30 %, więc w sam raz,
UsuńKwestia smaku kpli, kiedyś oglądałem jeden z odcinków master chiefa i ich zadaniem było sporządzenie ciekawych dań z wykorzystaniem własnie podrobów. I o ile bycze jaja wydały mi się wstrętne (a komu nie?) to wątróbkę można zrobić naprawdę dobrze i smacznie. Polecam zdrowy styl życia :)
OdpowiedzUsuńLudzie mają często złe skojarzenia, np. podroby są ble, śledź ma zły zapach itp. Strasznie myślą stereotypami. Pamiętam, że kiedyś zjadłam wyśmienity gulasz. Byłam przekonana, że to z jakiegoś wybornego mięsa a ku mojego zdziwieniu okazało się, że... był z ozorków ;)
UsuńKocham wątróbkę, szczególnie drobiową :) Dzięki za przypomnienie o niej, bo dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWątróbki nie lubię, oj nie lubię :D Ale za to kurczaka często jem :) I fajnie, że śledź ma sporo cennych właściwości, bo jest o wiele tańszy niż łosoś :) Także będę teraz często wcinać pana śledzia :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wątróbkę;)
OdpowiedzUsuńJadam generalnie zarówno wątróbkę, śledzia i pałki kurczaka. :) A za śledziami wprost przepadam.
OdpowiedzUsuńŚledzi nie lubię, ale wątróbki chętnie spróbuję. Pamiętam, że bardzo smakowała mi, kiedy byłam mała, ale nie jadłam jej już od lat.
OdpowiedzUsuńJa jem udka przynajniej raz w tygodniiu, tez robię w piekarniku na ostro! :D
OdpowiedzUsuńfella.pinger.pl :)
Śledzie ubóstwiam :D A z wątróbką mam rozstania i powroty :P
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wątróbkę z kurczaka. W SE oprócz drobiowej widziałam tylko cielęcą w sklepach, ale nie próbowałam.
OdpowiedzUsuń