Witam Was serdecznie z Anglii :) Co mogę powiedzieć – ogólnie póki co jest ok.
Zaraz po moim przyjeździe byłam z Jane (hostką) i Patricią (tą 9-latką) w supermarkecie na zakupach. Fajnie, że hostka powiedziała mi, że mam wkładać do koszyka wszystko to, co będę chciała. Dzięki temu zaopatrzyłam się w mięso, płatki owsiane, serki wiejskie, jajka itp. - czyli będę mogę kontynuować swoje zdrowe jedzenie.
Mieszkają w starym domu, z drewnianymi oknami i skrzypiącymi podłogami :) Ale w środku mają urządzone normalnie. Mój pokój jest całkiem w porządku, już trochę się w nim urządziłam, tzn. wypakowałam moją ogromną walizę. A to właśnie mój pokój:
Jedyne co to krzesło jest niewygodne, pewnie dali takie żebym nie siedziała zbyt długo przy kompie, haha :)
Teraz najwięcej czasu spędzam z Patricią (gramy na Wii albo w inne gry), bo do 7 stycznia ma wolne od szkoły. Dziewczynka jest spoko i grzeczna (na razie ;]). Poza tym dużo jeżdżę samochodem, by przyzwyczaić się do lewej strony i zapamiętać dość długą drogę do szkoły Patricii. Na szczęście jeździłam już po lewej stronie wożąc dzieciaki w Irlandii, więc problemów z przestawieniem się nie mam.
Sylwester był niezwykle ekscytujący :P Otóż zjadłam z moją host-rodziną kolację, graliśmy w karty i puściliśmy fajerwerki w ogrodzie. A później około 23 poszłam spać, bo nie chciało mi się czekać do północy. Nie jestem typem osoby, która koniecznie musi w sylwestra balować, a wręcz dla mnie jest to dzień jak każdy inny.
Dziś też za wiele nie mam w planach, jedynie trochę czasu spędzić z Patricią i pojeździć samochodem po okolicy. Postanowiłam też, że w styczniu na razie nie będę szukać dodatkowej pracy, bo chcę się tu najpierw zaaklimatyzować. Ale później na pewno czegoś poszukam, bym mogła zarobić sobie więcej pieniędzy.
Już rozmawiałam z hostami o moim upodobaniu do sportu :) Host ma kartę członkowską w jednej z sieciowych siłowni i sprawdził, że jak dopiszę się na jego kartę to będę miała niższą cenę karnetu. Ale na razie zdecydowałam, że wykorzystam oferowane przez różne siłownie darmowe wejściówki i zdecyduję, która najbardziej mi odpowiada.
To by było tyle na dziś, postaram się napisać więcej w następnych dniach. Będę również nadal dodawać notki takie jak dotychczas (o fitnessie, kosmetykach itp.), bo póki nie szukam dodatkowej pracy będę miała dużo wolnego czasu. Buziaki!
ależ super przygoda przed Tobą :) Powodzenia ciesz się tym czasem :)
OdpowiedzUsuńjak ja Ci zazdroszcze;) no i to szaleństwo sylwestrowej nocy:D pewnie długo będziesz wspominać:p Udanego pobytu;)
OdpowiedzUsuńanabella
Hehe sylwestrowe szaleństwo będzie niezapomniane ;)
UsuńFajny masz pokoik :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia życzę :)
OdpowiedzUsuńwow zycze jak najkorzystniej spedzonego czasu, z tego co piszesz przygoda dopiero sie zaczyna :)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę :) i czekam na kolejne niusy ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń2 lata temu również pracowałam za granicą przez wakacje i chciałabym znów tam wrócić na dłużej ;)
Zazdroszczę ci :) też bym tak chciała ale obawiam sie ze się nie dogadam :/ a ty jak sie dobrze nauczyłaś języka ? Chodziłaś na jakieś kursy czy co ?
OdpowiedzUsuńSkończyłam filologię angielską i germańską. Ale kiedyś też byłam au pair zaraz po maturze i języka uczyłam się tylko na lekcjach w szkole i też było ok :)
UsuńCieszę się, że dobrze się tam czujesz :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dość często będziesz nas 'zasypywać' takimi postami jak ten.
Trzymaj się!
Postaram się pisać jak najczęściej jak będzie coś ciekawego do opisania :)
UsuńPokój nie jest klitką, najważniejsze rzeczy są - da się przeżyć, a na pewno możesz go trochę przerobić po swojemu żeby był bardziej przytulny.
OdpowiedzUsuńżyczę, żeby rodzinka na prawdę okazało się spoko i bezproblemowa i żebyś była zadowolona ze swojego pobytu tam!
Pokój moim zdaniem naprawdę fajny ;) Początek, jak widać też sympatyczny u tej rodzinki, więc zapowiada się bardzo fajnie. CZekam niecierpliwie na kolejne relacje ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego pobytu i wszystkiego dobrego w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńPokoik bardzo fajny, mi akurat podoba się to, że wszystko jest białe :D
Ja też uwielbiam białe meble, dlatego bardzo się ucieszyłam, jak zobaczyłam kolor mojego pokoju :)
Usuńto jest pierwszy blog jaki odwiedzilam w tym 2013 roku:))))
OdpowiedzUsuńwow pokoik oki - lustro super-lubie takie duze!!!
no i widze ze wszystko sie udalo:) - super i przyznam sie ze czekalam na wiesci od Ciebie:)) - oby tak dalej :))))))))))
ja nigdy nie jezdzilam po lewej stronie i troche bym sie bala ale wszystko do opanowania tym bardziej ze juz masz doswiadczenie z Irlandii:)
buziaki pa
Oo miło mi :)
UsuńA co do jeżdżenia po lewej stronie, to nie jest to takie trudne, ale trzeba się pilnować :)
Fajnie, że się do nas odezwałaś :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia tam w Anglii :)
OdpowiedzUsuńFajny przestronny pokoik, zazdroszcze ci:)?
OdpowiedzUsuńPowodzenia :o)
OdpowiedzUsuńTo fajnie że rodzina miła i wszystko ci pasuje. Bądź co bądź to obcy ludzie i okolica. Pokoik fajny, można poszaleć i urządzić po swojemu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę :*
hejka :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dodałam Twojego bloga do listy blogów au pair i od razu witam na pokładzie. Mam nadzieję, że dzięki coraz większej ilości blogów, nasza stronka będzie się bardziej rozwijała. Jeszcze mam jedną prośbę o umieszczenie butonu z logiem bloga - wszystko co i jak jest wytłumaczone w zakładce "jak dołączyć".
http://blogi-au-pair.blogspot.co.uk/
pozdrawiam serdecznie i życzę udanego 2013 roku oraz miłego pobytu w Anglii! (jak coś to kiedyś możemy się spotkać, ja mieszkam 1:15h od Londynu) :P
Spoko, ja tu mało kogo znam, więc kiedyś można zorganizować coś w Londynie:)
Usuńpokój przyjemny :) a i rodzinka wydaje się być sympatyczna, zatem powodzenia! trzymaj się tam w UK :)
OdpowiedzUsuńśliczny pokoik:)
OdpowiedzUsuńPokiok jak na angielskie warunki jest całkiem spoko.
OdpowiedzUsuńMój jest tak malutki że czasami cieżko jest mi się w nim obrócic;)
Ooo, pokój mi się naprawdę bardzo podoba! I pisz jak najwięcej, nawet codziennie, bo bardzo ciekawi mnie Twój pobyt tam :) i mam takie pytanie, być może się na tym znasz (a na pewno wiesz więcej niż ja na ten temat). Co ma zrobić osoba, która jest naprawdę bardzo chuda, pomimo jedzenia i chce mieć grubsze nogi? Czy ćwiczenia mogą pomóc, czy raczej zaszkodzą?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Postaram się pisać jak najczęściej :)
UsuńCo do Twojego pytania - na pewno szczupłej osobie będzie bardzo trudno powiększyć obwód nóg, ale powinny pomóc ćwiczenia z dużym obciążeniem, np. przysiady i wykroki (np. 3 serie po 10 powtórzeń) no i oczywiście odpowiednia dieta bogata w białko. Sama chciałam mieć trochę grubsze nogi i właśnie takim sposobem przybyło mi jakieś 1-2 cm w obwodzie uda - a robiłam takie treningi jak opisywałam w notkach.
Dziękuję za odpowiedź, będę próbować :) muszę coś zrobić, bo leżenie i objadanie nic nie daje, wręcz mam wrażenie, że moje nogi wyglądają gorzej niż kiedykolwiek. Czas się trochę ruszyć i wrócić do sportu. :)
UsuńBardzo ładny pokój :) Pisz dalej koniecznie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia Rybka :)
OdpowiedzUsuńJa na sylwestra zawsze szaleje na całego traktuje go jak kolejny początek wszystkiego i jak drugie urodziny :] ale nie każdy musi :)
Szczęśliwego Nowego :* I baw się dobrze, powoli pięknie sobie pokoik urządzisz i będzie jeszcze przytulniej :***
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego w Nowym Roku, przede wszystkim realizacji marzeń!:)
OdpowiedzUsuńJa również zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńO jej nawet nie wiesz jak Cię podziwiam i zazdroszczę :) Ja pewnie bym si odważyła na taką zmiane w swoim życiu! :) Ciesze się, że u Ciebie wszytsko ok i jesteś zadowolna :) Może to głupio zabrzmi, ale uważaj tam na siebie :*
OdpowiedzUsuńWitamy w uk :d szalenstwo sylwedtrowe xd. Dobrze ze wszystko ok. Powodzenia!!!:)
OdpowiedzUsuńPokój super! Powodzenia w Anglii!!^^
OdpowiedzUsuńKurcze no to ładna przygoda Cię tam czeka! Pokoik bardzo mi się podoba, nawet jeśli krzesło jest niewygodne ;) Wszystko co napisałaś przeczytałam jednym tchem, aż chcę więcej!!
OdpowiedzUsuńcieszę się, ze jesteś zadowolona jak narazie wszystko wspaniale się układa i oby tak dalej ;D a pokój faktycznie niczego sobie skromy ale przytulny...
OdpowiedzUsuńMarzy mi się takie okno ^^
OdpowiedzUsuńDawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu TAKIE zmiany! Super! Przygoda życia! Zazdroszczę ;)
Na pewno sie przyzwyczaisz ;)
OdpowiedzUsuńNo to super, ze jestes zadowolona. Oby te tygodnie zlecialy Ci milo i przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny pokoik, na pewno będzie Ci tam dobrze:]
OdpowiedzUsuńja chce do anglii :(
OdpowiedzUsuńbylam w wakacje pracowalam tam ale teraz chce już na stałeeeeeeeee:(( niestety nie mam tam nikogo zeby pojechac i sie jako tako ogarnąć, a moj chlopak ma tam rodzinę ale niestety nie chce wyjechac;/
Mi tam taki minimalistyczny styl się podoba, skrzypiące podłogi i drewniane okna :)). Tak właśnie wyobrażam sobie pokój zwykłego anglika :)).
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę :( Życzę Ci żebyś jaknajlepiej się tam czuła :)
OdpowiedzUsuń