piątek, 4 stycznia 2013

Kolejne wrażenia z pobytu + nadchodzi weekend :)

Środa, czwartek i dzisiejszy piątek były dość pracowite, bo Patricia ma teraz przerwę od szkoły i zajmowałam się nią mniej więcej od 8:30 do 17:00. Muszę Wam powiedzieć, że nie żałuję wyboru rodziny z 9-latką. Patricia jest już zupełnie samodzielna, jedynie daję jej lunch no i spędzam z nią czas – rysujemy, gramy na Wii, w karty, gry planszowe, idziemy do kawiarni, oglądamy TV itp. Ma 3 świnki morskie, których zaczęłyśmy uczyć sztuczek. Ogólnie dziewczynka jest naprawdę fajna i rozgarnięta i z tego co widzę też mnie polubiła. Choć i tak już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wróci do szkoły, bo wtedy będę miała całe dni wolne :]
A teraz parę fotek z ostatniej codzienności:

Na strychu razem z Daisy, przerośniętą świnką morską :)


Daffodil (druga z gigantycznych świnek) robi slalom :)


Nasze rysunki. Nie mam duszy artysty, ale ten środkowy pies nawet mi się udał :)


Mój nowy wóz, w którym jestem postrachem angielskich dróg :D

Jak już wcześniej pisałam, hości są Niemcami i ich ojczystym językiem jest niemiecki, natomiast ich córka Patricia jest wychowana już w Anglii, czyli jej pierwszym językiem jest angielski, ale zna też niemiecki. Hości między sobą i ze mną mówią zazwyczaj po niemiecku. A z Patricią najczęściej rozmawiam po angielsku, no bo w końcu jest angielskim native’m. Choć bywa śmiesznie, jak czasem zaczynamy zdanie po angielsku a kończymy po niemiecku albo odwrotnie :) No ale wszystko jest zrozumiałe, bo obie znamy te same języki. W końcu mogę sobie gadać z kimś mówiącym biegle po angielsku i niemiecku, bo odkąd skończyłam filologiczny licencjat to oprócz okazjonalnych tłumaczeń używałam tych języków tylko z moimi uczniami na korkach i miałam wrażenie, że się uwsteczniam :)

Ogólnie rodzina jest spoko. Bardzo lubię w Jane (hostce) to, że wprowadza mnie do wszystkich formalności związanych z podejmowaniem pracy i życiem tutaj, bo wie, że będę chciała zostać w UK na dłużej niż tylko ten pobyt u nich. Dziś za jej radą zadzwoniłam do lokalnego job centre - w przyszłym tygodniu oddzwonią do mnie z terminem spotkania, na którym będę miała wyrobiony NIN (national insurance number) potrzebny do podjęcia jakiejkolwiek pracy tutaj. W przyszłym tygodniu jadę też z hostką do banku, bym mogła założyć sobie konto.

Jak dobrze, że już piątek! W weekend postaram się w końcu odwiedzić jakąś siłownię i pojeździć po różnych miejscach i przy okazji porobić parę fotek. Może też przejdę się na mały shopping, bo dziś dostałam pierwszą angielską wypłatę - nic tak nie cieszy jak to, hehe :) Ściskam Was i dziękuję Wam za wszystkie odwiedziny i komentarze pod ostatnimi notkami, to naprawdę bardzo dodaje sił i odwagi do wszystkiego. Buziaki!

42 komentarze:

  1. ale super - dobre wiesci zawsze ciesza:))))) te swinki fajne :))) pewnie 9latka to juz zupelnie rozgarnieta osobka - z ktora mozna sobie milo spedzic dzien :)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z 9-latką jest o wiele łatwiej niż z młodszymi dzieciakami, a ta moja ma w dodatku fajny charakter :)

      Usuń
  2. wynika z tego, że fajna rodzina Ci się trafiła :) super, że Jane tak Cię wdraża w tamtejsze życie - powodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. :) suuper rysunki, masz talent;) dobrze, ze hostka jest taka zyczliwa. 9.-letnie dziecko to juz duza panna;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że trafiła Ci się ok rodzinka :) świnki przesłodki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam świnkę :) Jeszcze nie urosła aż tak :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie Kochana, że jesteś zadowolona! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku :)
    Koniecznie pochwal się zakupami jak już będziesz po ^^

    Buziaki, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozytywna energia tryska z tego postu! :) Oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. super, podziwia Cię za jazdę z kierownicą po złej stronie, ja bym chyba nie dała rady;) Cieszę się, że jesteś zadowolona, oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest tak źle z tym jeżdżeniem, można się przyzwyczaić :)

      Usuń
  10. Miałam kiedyś świnkę morską była cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cieszę się, że Ci się wszystko tak ładnie układa i że trafiła Ci się fajna rodzina :)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  12. aaaaa najważniejsze, że rodzina jest fajna :) i Patrycja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzieciaki są fajowe:) to dobrze że rodzina jest fajna:) Też miałam kiedyś świnkę morską:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :) Nie było mnie trochę w blogosferze a u Ciebie tyle się dzieje, aż miło się czyta i ogląda zdjęcia. Dobrze, że trafiłaś na dobrych ludzi - dzięki temu zawsze łatwiej na obczyźnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, że jesteś zadowolona. Urocze są te przerośnięte świnki (sama mam przerośniętego królika:P). Trzymaj się ciepło i pochwal się angielskimi zakupami.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. rewelacyjna sprawa takie au pair :) zazdroszcze! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. To świetnie, że możesz sobie pogadać w obu językach :) Z niecierpliwością czekam na kolejne relacje z pobytu w UK. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciesze sie, ze jest Ci tam dobrze i jesteś zadowolona z rodziny i małej. A może dla urozmaicenia pocwicz z mała? Może akurat jej sie spodoba i będzie korzyść dla obu stron :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe raczej ćwiczyć wolę w samotności - wtedy poświęcam się w 100% treningowi :)

      Usuń
  19. Fajne świnki:) A NIN jest bardzo przydatny, sama posiadam i bez niego nie można podjąć pracy na pełny etat:) Swoją drogą szybko Ci poszło załatwienie spotkania, ja na swoje musiałam ponad miesiąc czekać, ale to były wakacje i dużo przyjezdnych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie też mają dzwonić dopiero z terminem, ale ogólnie byli bardzo mili w job centre :)

      Usuń
  20. Super, że podoba Ci się pobyt tam:) Oj jak ja uwielbiam świniaczki! Sama miałam kiedyś 2 :D Kurcze chciałabym umieć tak dobrze angielski żeby móc normalnie pogadać z kimś.. Muszę koniecznie poćwiczyć, bo niby coś tam umiem, ale to jednak za mało jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćwicz ćwicz ten angielski, bo bez języka ani rusz :)

      Usuń
  21. Czyli praca nawet fajna :) No w sumie dobrze, że wybrałaś tę rodzinę bo jedno dziecko to lepiej niż dwoje :)
    Ta kierownica po prawej mnie przeraża :)
    Czekam na fotki t twojej okolicy:):)

    OdpowiedzUsuń
  22. czytam i wiem już, że świetnie to wszystko się zapowiada, a rysunek pasa jest faktycznie świetny, sympatyczna bestyjka Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mogłabyś zrobić taką większą notkę o au pair? Jak np. wygląda dzień zwykły dzień. Bardzo mnie do tego zachęciłaś i już planuję, że kiedyś pojadę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się coś takiego napisać, ale ogólnie temat au pair jest bardzo szeroki i jest wiele tematów na które trzeba zwrócić uwagę...

      Usuń
  24. haha świetna ta świnka ;D niby codzienność ale jaka interesująca, czekam na kolejne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kolejny wpis, który pochłonęłam z ogromną ciekawością :) cieszę się, że wszystko fajnie Ci się tam układa i dziewczynka jest w porządku, bo w sumie mogłaś trafić różnie, a wyszło całkiem ładnie z tego co piszesz. I jeszcze hostka ucząca Cię tych wszystkich formalności... Wydaje się naprawdę dobrą osobą :)
    Świnka morska faktycznie spora, ale i urocza! :) Twoje rysunki również mi się podobają, generalnie świetny post!! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. żeby ten piękny uśmiech nie schodził Ci tam z ust ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. To dobrze, że dziewczynka jest znośna i jej rodzice! :) Wyobrażasz sobie zajmować się takim Denisem Rozrabiakom ? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe to fakt, niegrzeczny dzieciak potrafi skutecznie uprzykrzyć życie :)

      Usuń
  28. Ale super! Chyba Ci nawet zazdroszczę przygody! My z moim mężem stale myślimy o jakiejś zmianie i wyjeździe gdzieś..
    Trzymam kciuki, bo bardzo lubię takie odważne osoby!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto iść do przodu i coś zmieniać, ja nie żałuję :)

      Usuń
  29. Kobieto jak ja Cię podziwiam! :)) Jesteś mega odważna, ja w życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała :P.

    OdpowiedzUsuń
  30. Sądząc po tym wpisie uważam, że nie jest Ci tam źle ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze podlegają moderacji. Wszelkie złośliwe komentarze oraz spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...