Smak...
Tutaj Wysowianka ma wiele oblicz. Po odkręceniu butelki zaraz na początku czuć lekko apteczny zapach, który następnie szybko się ulatnia. Smak określiłabym jako mineralny, orzeźwiający, pozbawiony „mętnego” czy „metalicznego” akcentu, co działa zdecydowanie na plus. Czasem tylko jak postała dłużej niezakręcona to wyczuwałam lekko słonawy posmak, ale to już z reguły kiedy pozostała tylko sama resztka w butelce. Smak Wysowianki na pewno mi się nie znudził (a wręcz bardzo się do niego przywiązałam), tak samo przyjemnie piło mi się tę wodę z pierwszej jak i jednej z ostatnich butelek.
Powiem szczerze, że teraz ciężko byłoby mi przestawić się na zwykłą, niskozmineralizowaną lub źródlaną wodę. Kiedyś przez dłuższy czas pijałam właśnie wody źródlane, następnie przestawiłam się na odstaną kranówkę (która w zasadzie nie różniła się niczym od źródlanych czy niektórych mineralnych). Teraz chyba pozostanę przy wodzie wysokozmineralizowanej bądź też średniozmineralizowanej.
Bąbelki...
Tutaj Wysowianka ma wiele oblicz. Po odkręceniu butelki zaraz na początku czuć lekko apteczny zapach, który następnie szybko się ulatnia. Smak określiłabym jako mineralny, orzeźwiający, pozbawiony „mętnego” czy „metalicznego” akcentu, co działa zdecydowanie na plus. Czasem tylko jak postała dłużej niezakręcona to wyczuwałam lekko słonawy posmak, ale to już z reguły kiedy pozostała tylko sama resztka w butelce. Smak Wysowianki na pewno mi się nie znudził (a wręcz bardzo się do niego przywiązałam), tak samo przyjemnie piło mi się tę wodę z pierwszej jak i jednej z ostatnich butelek.
Powiem szczerze, że teraz ciężko byłoby mi przestawić się na zwykłą, niskozmineralizowaną lub źródlaną wodę. Kiedyś przez dłuższy czas pijałam właśnie wody źródlane, następnie przestawiłam się na odstaną kranówkę (która w zasadzie nie różniła się niczym od źródlanych czy niektórych mineralnych). Teraz chyba pozostanę przy wodzie wysokozmineralizowanej bądź też średniozmineralizowanej.
Bąbelki...
Ja wybrałam do spożywania wodę lekko
gazowaną. Do tej pory byłam przyzwyczajona do picia wody niegazowanej, jednak
lekko gazowana Wysowianka jest naprawdę miła dla podniebienia – gazowana jest
bardzo delikatnie, bardzo przypadła mi do gustu ta wersja. Teraz
raczej pozostanę właśnie przy lekko gazowanej, gdyż dzięki temu spożywam jej
większe ilości (taka woda lepiej mi „wchodzi” ;)). [Ponadto warto tutaj zauważyć,
że dawno obalonym mitem jest, iż woda gazowana jest mniej zdrowa niż
niegazowana – tutaj można o tym przeczytać].
Kiedy piłam Wysowiankę?
Odpowiedź brzmi: o każdej porze dnia (czasem i w nocy). Jako że miałam
w domu jej wielki zapas, butelki Wysowianki stały w każdym pomieszczeniu mojego mieszkania, więc
sięgałam po nią jak tylko poczułam pragnienie. Odkryłam też, że posiadanie takiego większego zapasu wody znakomicie wykształciło u mnie nawyk picia jej większej ilości. Dzięki temu też zdecydowanie się
nawodniłam, już nie mam przesuszonej skóry na nogach czy twarzy, co zawsze mnie
męczyło z nastaniem chłodniejszych dni.
Najmilej jednak Wysowiankę piło mi się podczas treningu.
Znakomicie gasiła pragnienie, a nawet przy intensywnych ćwiczeniach nie
powodowała u mnie rewolucji żołądkowych.
Minerały...
Ciężko jest mi wypowiedzieć się na temat wpływu na moje
zdrowie zawartych w Wysowiance składników mineralnych (których zawiera ona
naprawdę dużo, bo aż 1973 mg/l – porównajcie ze składami innych wód), ponieważ uważam,
że na takie rozważania miesiąc to za krótki okres czasu. Wiem jednak na pewno, że
potrzebowałam uzupełnienia minerałów, gdyż mam za sobą ciężki czas (wytężony wysiłek umysłowy... kto pisał pracę dyplomową ten wie ;)), zmiana
trybu życia, treningi, czasem zbyt dużo kawy.
Zawartość składników mineralnych w Wysowiance.
Dla kogo...
Właśnie, dla kogo polecam wysokozmineralizowaną Wysowiankę? Jako że jest to woda o bardzo wysokiej zawartości składników mineralnych i wzbogacona o jod (o którym pisałam już tutaj), sprawdzi się na pewno
dla osób, które prowadzą aktywny tryb życia, w którym występuje wysiłek
fizyczny (sport, praca fizyczna) lub też umysłowy (szkoła, studia, praca) bądź
stres. Również osobom, które mają problemy z koncentracją nauką. Wskazane jest
też picie wody z jodem kobietom w ciąży, dzieciom oraz młodzieży w wieku
dojrzewania. Jak widać, praktycznie każdy z nas pasuje do którejś grupy.
Podsumowując...
Bardzo cieszę się, że miałam okazję poznać Wysowiankę.
Dzięki temu poznałam naprawdę godną polecenia wodę, przy której na pewno
zostanę na dłużej.
PS. W komentarzach pod poprzednimi notkami część z Was
pisała, że nie widziała Wysowianki na sklepowych półkach. Tutaj więc dla
zainteresowanych przedstawiam listę marketów/delikatesów, gdzie można ją
spotkać: Alma, Auchan, Bomi, Carrefour, Delikatesy Centrum, E. Leclerc, Hitpol,
Jubilat, Kaufland, Tesco.
Teraz druga część posta, a mianowicie wyniki konkursu, w którym można było wygrać miesięczny zapas Wysowianki :)
Dziękuję serdecznie za wszystkie zgłoszenia, wybór zwycięzcy okazał się bardzo
trudny, gdyż było naprawdę wiele świetnych i przekonywujących odpowiedzi. Po długich namysłach udało mi się wybrać zwycięzcę.
Miesięczny zapas Wysowianki powędruje do:
Serdecznie gratuluję i niech Ci wyjdzie na zdrowie :)
gratulacje dla zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńgratuluję! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie piłam tej wody, ale lubię wody lekko gazowane, więc pewnie by mi posmakowała :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zwyciężczyni konkursu! :)
Gratuluję Zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńgratulacje ! ; )
OdpowiedzUsuńJa też lubię lekko gazowaną, ale piję Cisowiankę niegazowaną albo Saguaro niegazowaną. Gazowaną też mi się zdarza. I prawdą jest, że porozstawiane butelki po mieszkani pomagają pić więcej wody!
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Ja ogólnie nie przepadam za wodą, ale jeżeli już muszę pić, to tylko gazowaną.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziekuje bardzo :) Milo tak sobie humor z rana poprawic :) mail wyslany.
OdpowiedzUsuńoo gratuluję zwyciężczyni ;) w ogóle bardzo fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńgratuluje:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńgratulacje ;D
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie spotkałam się z taką wodą.. W jakim sklepie można ją dostać? :)
OdpowiedzUsuńAlma, Auchan, Bomi, Carrefour, Delikatesy Centrum, E. Leclerc, Hitpol, Jubilat, Kaufland, Tesco.
Usuńpodczas treningu lepiej pić jednak wodę niskozmineralizowaną - lepiej i szybciej nawadnia organizm :):) a co do tej szkodliwości gazowanej wody - też słyszałam, że to mit, choć nie wyobrażam sobie pić jej podczas treningu :D na pewno bym miala rewolucje ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i ...zostałaś u mnie oTAGowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://zdietaruszamwswiat.blogspot.com/2012/10/tag-weight-loss-confessions.html
Gratuluję ! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam. :)
Gratulację:)
OdpowiedzUsuńGratuluje zwyciężczyni!
OdpowiedzUsuńwoda jest bardzo ważnym elementem zdrowej diety :) U mnie w domu od dziecka byłam skazana na jej picie, zamiast zwykłych soków :)
OdpowiedzUsuńJa piję dużo wody smakowej żywca :P. Tej nie miałam okazji jeszcze pić :).
OdpowiedzUsuńGratuluje:)
OdpowiedzUsuńTez ja lubie:):)
Gratulacje dla zwycięzcy!! :)
OdpowiedzUsuńJa z reguły też wolę wody bardziej gazowane - smakują przyjemniej wg mnie, ale na treningi zawsze biorę te niegazowane, ciężko mi się ćwiczy z bąbelkami ;)
Gratulujemy zwyciezcy:)
OdpowiedzUsuń